Do klubu droga jest nieco - dosłownie i w przenośni - kręta, bowiem te tereny to już przedgórze, a że ośrodek zlokalizowany jest na peryferiach,
więc trzeba było przebić się przez całe miasto. Jazda z końmi po okolicznych drogach też nie była banalna, więc mimo niewielkiej
dzielącej Sączów od Wodzisławia odległości (95 km via Katowice) podróż trwała dość długo (ponad 2 godziny). Jednak to, co zobaczyliśmy na miejscu,
warte było tej podróży.
Ośrodek położony jest, jak wspomniałem, na peryferiach Wodzisławia, skądinąd miasta sprawiającego całkiem miłe wrażenie. Okolica jest bardzo
ładna, zielona, i mocno pagórkowata, jako, że miasto usadowione jest na kilku wzgórzach poprzecinanych głębokimi wąwozami. Z otaczających
ośrodek terenów roztacza się widok na pobliskie polskie i czeskie góry Beskidu śląsko-Morawskiego ze szczytami: Lysa Hora, Czantoria i Skrzyczne.
W promieniu kilku kilometrów znajdują się liczne atrakcje turystyczne, m.in. aquapark "Nautica", sztolnia górnicza, muzeum, pomniki przyrody
i mnóstwo ścieżek rowerowych.
Sam ośrodek jest bardzo ładny i bardzo zadbany. Wszystko sprawia miłe wrażenie świeżości i nowości. Miejsce stanowi zaplecze głównie dla
piłkarzy, stąd główne miejsce zajmują 3 boiska (w tym jedno oświetlane) z przystrzyżoną "pod sznurek" trawą (zresztą iście angielskie trawniki
to w tym miejscu także pozaboiskowy standard; widać, że pielęgnacji otoczenia poświęca się wiele sił i czasu). Uwagę zwraca zespół ośmiu
ładnych, dużych (8-osobowych), drewnianych domków campingowych, w których można znaleźć miejsce do spania. Przy domkach jest też miejsce
do grillowania i plac zabaw dla dzieci. W pobliskim budynku znajdują się łazienki o wysokim standardzie. Prócz domków jest też plac campingowy
z odpowiednimi przyłączami dla pasjonatów caravaningu.
Przy domkach znajdują się też miłe dla oka dwa stawy (dostępne dla wędkarzy), przy których mieści się spory drewniany bar. Co ciekawe,
w jednym ze stawów można wykąpać konia - z czego zresztą podczas pobytu Kasia parokrotnie skorzystała
A skoro mowa o koniach, to nie sposób nie wymienić jeszcze jednego miejsca: stajni z jej "przyległościami". Jak mi wiadomo, sekcja jeździecka
istnieje od 3 lat i działa prężnie. Nastawiona jest głównie na rekreacyjną jazdę konną dla osób początkujących, ale i zaawansowani jeźdźcy są
mile widziani. Jazdy (ujeżdżenie i skoki) odbywają się na odkrytej, piaszczystej ujeżdżalni (20*40 m) i w terenie. Rozpoczęto też właśnie
budowę ujeżdżalni krytej.
Sama stajnia to 8 zadbanych, drewnianych, angielskich boksów na podłożu z kostki brukowej ustawionych tak, że tworzą swoisty "klimatyczny"
zakątek. Jest też siodlarnia oraz nieduży, podręczny magazyn siana i słomy. Wybiegi i pastwiska dla zwierząt znajdują się na tyłach ośrodka.
Nad końmi i jeźdźcami pieczę sprawują nasi znajomi: Andżelika i Tomek.To, co zwraca szczególną uwagę, to miła atmosfera i łagodność wszystkich
zakwaterowanych tam koni. Rokez, Lala, Bakalia i inne sprawiają wrażenie zawsze "wyluzowanych na maxa" i bardzo przytulastych.
Miejsce jest bardzo sympatyczne, bogato wyposażone i oferujące wsoki standard - naprawdę godne polecenia, zatem - polecamy !
Kontakt:
KS Gosław Jedłownik
ul. Cisowa 6
44-300 Wodzisław Sląski
Tel./Fax (32)454-69-66
GG: 683146
mail: ksgoslaw@wp.pl
mail: ksgoslaw@poczta.onet.pl