Ośrodek Jeździecki "Krajka"

7 czerwca 2008 roku mieliśmy okazję odwiedzić Ośrodek Jeździecji "Krajka", mieszczący się w Tychach przy ul. Mikołowskiej 232. Nasza wizyta związana była z rozgrywanymi tam zawodami skokowymi.

Właścicielami "Krajki"są Alicja Skrzypczyk i Marian Malejka. Ośrodek zatrudnia trzech instruktorów jazdy konnej: Magdalenę Madej (będącą także menadżerem ośrodka), Katarzynę Żogała i Alicję Zarzycką. Alicja Zarzycka jest nie tylko instruktorem, ale i hipoterapeutą. Magda - tu ciekawostka - pisze też opowiadania, wydała również książkę pt. "Słońce i konie" - znajdziecie min. na http://www.mybook.pl i na Allegro.


Początki stajni to koniec lat 90-tych, gdy właściciele trzymali w pensjonacie u sąsiadów swoje dwa konie: Krajkę vel Pasję i Agorę vel Miśkę. Ich marzeniem było rozwijać swą pasję i zwiększyć ilość koni, żeby móc poprzez ośrodek rekreacyjny przekazywać jak największej ilości osób na tym świecie zainteresowanie końmi i jazdą konną. Zbudowali stajnię na 12 koni, która stopniowo się zapełniała nie tylko ich własnymi zwierzętami, ale i pensjonatowymi. Chcąc zapewnić profesjonalne warunki dla swoich koni, pensjonariuszy i klientów rekreacji, zatrudnili instruktora. Do czerwca 2007 roku stajnia była nastawiona głównie na sport, ale właścicielom zależało też na tym, by do ośrodka trafiło jak najwięcej ludzi, by tętnił on życiem. "TO SIĘ MA KRĘCIĆ" - tak mawiał często szef.


Nie było łatwo zmienić profil stajni, zdobyć klientów. Wiązało się to z silną reklamą, ciężką pracą, sporymi inwestycjami (rozpoczęto budowę drugiej stajni), nabywaniem koni (jeżdżenie, szukanie, zakupy), sprzętu, budową zaplecza socjalnego. Szybkie powiększanie się ośrodka i pojawienie się nowych, nieznanych dotąd rumaków stwarzało też na co dzień różne zabawne sytuacje. Np. gdy ktoś pozamieniał kantary koniom, nowy pracownik, zdany na własne siły i rzucony na głęboką wodę, nie potrafił ich w pełni rozróżnić i zganiając je z pastwiska liczył na to, że same powłażą do swoich boksów. Nieraz koniuszy pracujący rano widząc to kiwał głową i bez słowa przestawiał konie do właściwych boksów...


Ośrodek rozwija się prężnie. Zatrudnia obecnie nie tylko instruktorów i hipoterapeutę, ale też zootechnika, koniuszego i konserwatora. Ilość chętnych na rekreację i hipoterapię wzrosła w ciągu ostatniego roku tak bardzo, że rezerwacje trzeba robić z kilkudniowym wyprzedzeniem, a stali klienci wiedzą, że na weekendy lepiej zapisać się dwa tygodnie wcześniej.


Obecnie (lipiec 2008) w "Krajce" mieszka 28 koni, w tym 15 pensjonatowych. Konie mają dla siebie 6 dużych kwater pastwiskowych.


Trwa budowa drugiej stajni (obecnie gotowych jest 7 boksów, docelowo ma być ich 14, w tym 4 podwójne). W ramach usług pensjonatowych możliwy jest "pełny serwis" konia - włącznie z czyszczeniem, usługami kowalskimi, zabiegami weterynaryjnymi itd. Oprócz pensjonatu i jazd konnych "Krajka" świadczy także usługi transportowe oraz przygotowanie młodych koni do pracy pod siodłem.


Do dyspozycji goœci jest świetlica z kominkiem, ogródek, plac zabaw dla dzieci, zadaszone miejsce na grilla. Jeźdźcy mogą korzystać z 2 placów maneżowych, zestawu przeszkód skokowych, a nawet ze ścieżki huculskiej (stary mostek, kłody, slalom, brzozowy korytarz - ogromne urozmaicenie podczas rekreacji konnej).


W ośrodku jest lonżownik, myjka, na wyposażeniu są też schodki do wsiadania, a dla osób korzystających z hipoterapii - rampa. W planach jest także zbudowanie hali.


Reklamy ośrodka możecie spotkać na przyczepach i samochodach służbowych, koszulkach firmowych, w internecie i lokalnych gazetach. A oto "namiary" na pracowników "Krajki":
- w sprawach wynajmu boksów lub jazd - tel. 602 316 253,
- w sprawie hipoterapii - tel. 502 775 983 lub 501 659 270.

Aktualną ofertę "Krajki" mona znaleźć na stronie: www.krajka.net

Informacje i zdjęcia zostały opublikowane za wiedzą i zgodą Magdy Madej