"Hacele (także: "koble", "sztule") była to stara, przedwojenna, podwórkowa gra towarzyska, bardzo popularna głownie
(choć nie tylko) wśród dzieciaków. Przypomniano sobie o niej ponownie w latach 80-tych ubiegłego wieku, kiedy na
krótko znów stała się popularna, po czym w dobie komputerów po raz drugi odeszła w zapomnienie. Gra polegała na
podrzucaniu rozłożonych haceli (na ogół z braku tychże używało się kamyków, ale gra prawdziwymi hacelami to był
naprawdę bajer !) i łapaniu ich na wiele wymyślnych sposobów. Wymagała od gracza koordynacji ruchów, zwinności
i refleksu. Do zabawy używało się najczęściej pięciu haceli i im były większe, tym lepiej spełniały swoją rolę.
Grało się jedną ręką. Grę zaczynało się od losowego rozsypania hacli na ziemi (lub podłodze). Spośród nich wybierało
się jeden i wtedy zaczynała się zasadnicza rozgrywka, polegająca na podrzuceniu w powietrzu tego hacela i zebraniu
pozostałych na wiele różnych i wymyślnych technik:
"Jedynki": Podrzucało się do góry trzymany w ręku hacel. W czasie jego lotu trzeba było zebrać z podłogi któryś
z pozostałych haceli, po czym ponownie złapać ten pierwszy, podrzucony. Jeśli nie udało się zebrać hacela z podłogi
lub nie złapało się tego podrzuconego, była "skucha" i grę rozpoczynał przeciwnik. Jeżeli zaś udało się, wtedy
odkładało się ten zabrany z podłogi hacel na bok i powtarzało po kolei zabawę z pozostałymi, leżącymi na podłodze.
"Dwójki: Po rozrzuceniu wybierało się i podrzucało jeden hacel, a w czasie jego lotu zbierało dwa (nie mniej i nie
więcej) z podłogi. Zebraną parę odkładało się na bok, po czym w kolejnym ruchu zbierało się dwa pozostałe.
"Tójki": Analogicznie zbierało się najpierw trzy hacele, a potem jeden (lub w odwrotnej kolejności).
"Czwórki": Podczas podrzutu trzeba było jednym ruchem zebrac wszystkie 4 hacele z podłogi.
"Piątki": Zbierało się hacele pojedynczo (jak "jedynki"), jednak tu dużym utrudnieniem był zakaz odkładania na bok
haceli już wcześniej zebranych; trzeba je było trzymać w dłoni, wypuszczenie któregokolwiek podczas zabierania
kolejnego było oczywiście "skuchą".
"Szkic": Wszystkie hacele trzymało się w dłoni, podrzucało jeden a resztę kładło, po czym w następnym podrzucie
zbierało jak "czwórkach"
"Łapa": Hacele po podrzuceniu (wszystkie naraz) łapało się - uwaga - na wierzch dłoni. Te, które się tam utrzymały
podrzucało się z tej pozycji raz jszcze - trzeba je było złapać jednym ruchem od góry (nachwytem).
Grą "konikową bez konia" dla dorosłych jest z kolei rzut podkową. Polega ona na zarzuceniu podkowy na pionowy,
wbity w ziemię kołek. Jest popularna głównie w USA i Wielkiej Brytanii (tam zwana jest po prostu "Horse Shoe",
czyli podkową), zaś najlepsze w niej wyniki jak dotąd osiągają Włosi - wielokrotni mistrzowie świata i Europy
tak indywidualnie, jak i zespołowo.
Gra się na placu o wymiarach 10*2 metry, który jest podzielony na 3 części: pole rzutu, w którym staje zawodnik
rzucający, pole gry i wreszcie ostatnie pole, tzw. duże (2*2 metry), w środku którego wytyczone jest pole małe
(1*1 metr) z wbitym centralnie palikiem wysokości 30 cm i grubości 2 cm. Podkowa powinna przelecieć nad polem gry
(jeśli upadnie bliżej, rzut powtarza się) i upaść jak najbliżej palika. Każdy rzut jest punktowany: 20 punktów
jeśli podkowa "nadzieje się" wnętrzem na palik, 7 punktów jeśli podkowa uderzy o palik i wyląduje na polu małym
(wewnętrznym) i 3 punkty gdy podkowa uderzywszy o palik wyląduje na dużym polu (zewnętrznym). Zawodnik w danej
kolejce rzuca 2 razy (dwiema podkowami), a poza powyższą punktacją stosuje się też jeszcze punkty dodatkowe,
np. +3 punkty za tzw.ringer (podkowa po upadku otacza kołek, ale go nie dotyka), +2 punkty - jeżeli dwie podkowy
danego zawodnika są bliżej kołka niż wszystkie podkowy jego przeciwnika itd. Oficjalny mecz trwa do uzyskania
50 punktów, rekreacyjny - do 21.
Surowe sa przy tym reguły zachowania się zawodników. Nie mają oni prawa wchodzić na boisko, zanim sędzia nie poda
wyniku punktowego, nie wolno im samodzielnie podejść i sprawdzić uzyskanego wyniku. Za naruszenie tej zasady
karą jest nie zaliczenie rzutu. Rzut jest tez niezaliczony wtedy, gdy zawodnik w trakcie rzutu mając podkowę
w dłoni wyjdzie choć odrobinę stopą z pola rzutu na pole gry. Za linią musi znajdować się cała stopa. Za przekroczenie
linii rzutu (spalony) sędzia zalicza 0 punktów.
Gra zaistniała w Polsce w roku 1989, kiedy to po raz pierwszy ją zaprezentowano i przedstawiono jej reguły.
Jako oficjalna dyscyplina rzut podkową został u nas zarejestrowany w czerwcu 1993 roku. Obecnie istnieje u nas
kilka kameralnych klubów skupiających miłośników tej gry. Są też w niektórych miejscowościach stałe place do gry.
W czerwcu 1995 r. w Elblągu odbyły się II Drużynowe Mistrzostwa Europy. Ciekawostką jest też, że w 2005 roku
w miejscowości Złoty Potok w Gminie Janów (zaledwie 40 km od nas !), padł rekord Guinessa w rzucaniu: w ciągu
godziny na dziesięciu stanowiskach podkowami rzucały 904 osoby ! Na pomysł bicia rekordu wpadł wójt - była to
atrakcja obchodów 300-lecia Janowa, który w herbie ma podkowę właśnie. Od tamego czasu gra jest w okolicy bardzo
popularna - jak mówi wójt: "Nawet księża podczas festynów parafialnych grają i wzbudza to u nich takie emocje,
że czasem wyrwie się im mocniejsze słowo !"