"Parlez vous francais ?"



czyli: o dzikich koniach we Francji

Konie z Camargue to jedna z najstarszych ras na świecie, która żyje w stanie dzikim i półdzikim w Camargue - krainie w południowej Francji, w delcie Rodanu (niektóre źródła podają niepoprawnie, że Renu !) nad Morzem Sródziemnym. Są to niewysokie (135 - 145 cm) koniki o charakterystycznej, zawsze siwej maści. Co ciekawe: źrebaki zawsze rodzą się ciemnobrązowe lub kare, ale do czwartego roku życia szybko i całkowicie siwieją. Z budowy podobne są do większości koni prymitywnych: mają ciężką głowę, bardzo silne, zwarte ciało, stromą i prostą łopatkę, ścięty zad, mocne nogi i "pancerne" kopyta. Grzywa i ogon są białe i bardzo gęste.



Pochodzenie rasy jest nie do końca wyjaśnione sporne. W jaskiniach znaleziono malowidła przedstawiające te konie oraz ich kości jako pozostałości po uczcie - najwyraźniej człowiek pierwotny okresu paleolitu (15-17 tysięcy lat temu) polował na nie, co wskazywałoby, że zwierzęta są od dawna mieszkańcami tych okolic. Z drugiej jednak strony podejrzewa się, że płynie w nich domieszka krwi koni mongolskich, przywiezionych przed tuż przed początkiem Naszej Ery przez Gotów oraz krwi koni berberyjskich, przywiezionych przez Maurów do Francji w VII i VIII wieku.



Do dziś kilka stad tych koników żyje tak, jak zawsze: w stanie dzikim, w izolacji od innych koni, na wolności. Dość niezwykłe jest środowisko, w krótym żyją te koniki: są to tereny podmokłe i słone bagna u ujścia Rodanu do morza, a więc miejsce o klimacie śródziemnomorskim i o znacznym zasoleniu powietrza. Miejsce to jest dość ubogie w pożywny pokarm, warunki życia wcale nie są łatwe. Konie musiały się przystosować do jedzenia twardych i mało pożywnych trzcin i innych roślin zwykle zbyt twardych dla innych roślinożerców. Zimą (która w tym regionie jest zadziwiająco chłodna i wietrzna) muszą niekiedy obywać się nawet całkiem bez jedzenia. Całe ich życie w istocie "kręci się wokół jedzenia" - w trudnym czasie mogą spędzać na jego poszukiwaniu nawet 22 godziny na dobę ! Te warunki spowodowały, że u koni z Camargue dominuje wiele cech prymitywnych.



Koniki są silne i wytrzymałe, niewymagające i w razie potrzeby dobrze adaptujące się do nowych warunków życia. Przy tym mają dość łagodny charakter i dają się oswajać i szkolić. Wykorzystali to miejscowi pasterze bydła, którzy po dziś dzień używają ich do przepędzania bydła. Ubrani w zwyczajowe czarne kapelusze i z nieodłącznymi pikami kultywują lokalne tradycje. Mieszkają w krytych strzechą, parterowych i pozbawionych okien chatach, zdobionych nad wejściem rogami byków dla odstraszenia złych duchów. Na co dzień zajmują się wypasaniem krów. Raz do roku odbywają też tradycyjny konny "objazd" okolic - swoistą inspekcję stad, podczas której oceniają nowo narodzone źrebaki, czy decydują o kastracji. Niektóre konie z Camargue są też przez nich szkolone do walk z bykami - miejscowego odpowiednika hiszpańskiej corridy.



Koń Camargue został uznany za rasę późno, bo dopiero w 1968 roku. Od tamtej pory hodowla odbywa się pod nadzorem państwowej stadniny w Uzes. Hodowlę zachowawczą prowadzi stacja hodowlana w Tour de Valat, a o wzorzec rasy dba się barsdzo uważnie. Koniki żyją tam w stanie półdzikim, w chowie bezstajennym. Rasa generalnie ma się nieźle: nikt na konie nie poluje, a jako, że są urokliwe, stanowią atrakcję turystyczną. Bywają też przez wiele lokalnych ośrodków wykorzystywane do wycieczek konnych po okolicy - ty przydaje się ich wrodzona wytrzymałość. W przeciwieństwie do mustangów i brumby przeciągu ostatnich lat ich liczebność zwiększa się. Jednak rasa ta pozostaje ciągle rasą francuską, mało popularną w innych krajach. Jedyne obecnie większe stado koni z Camargue znajduje się w angielskim Valley Farm Riding Centre koło Woodbridge (Suffolk).





Zród?a:

http://www.languedoc-france.info/07020202_camarguehorses.htm
http://www.valleyfarmonline.co.uk/ http://www.equine-world.co.uk/about_horses/camargue_horse.htm