Z Krainy Kwitnšcej Wiśni



czyli: o dzikich koniach w Japonii

Konie Misaki ("konie z przylądka") to japońskie dzikie kuce. Najprawdopodobniej (jak i inne konie uważane za typowo japońskie rasy) trafiły tu z Chin około 2.000 lat temu. Po raz pierwszy opisano je w 1697 roku, gdy rodzina Akizuki, należąca do klanu Takanabe zajęła się dzikimi kucykami i wyodrębniła ze stada pulę do dalszej hodowli i założyła coś na kształt stadniny. Celem rodziny Akizuki było wyhodowanie koni zdatnych do prowadzenia wojny i wykorzystania w rolnictwie. Miejscowi chłopi używali ich do prac w ogrodach i na polach ryżowych, położonych na stromych zboczach. Jednak w 1874 roku w ramach nacjonalizacji stado zostało upaństwowione (tak, tak, takie numery to wcale nie radziecki wynalazek !). Końmi wówczas przestano się przejmować do czasu, gdy okazało się, iż pozostało jedynie kilka ogierów.



Od zakończenia II Wojny Swiatowej mają status "Naturalnego Skarbu Narodowego". Mimo to chyba niezbyt o nie dbano - w 1973 roku było ich tylko 53. Dziś Dziś są określane jako niezagrożone wymarciem, lecz wymagające stałego nadzoru - żyje ich bowiem tylko około 100 i liczba ta się od 20 lat nie zmienia. Koniki żyją jako dzikie, w warunkach naturalnych w National Monument na przylądku Cape Toi (Toimisaki) na wyspie Kiusiu (Kyushu). Są bardzo popularne, stanowią atrakcję turystyczną.



Kuce są malutkie - mierzą 125-135 cm w kłębie, zachowując jednak proporcje "pełnowymiarowych" koni. Zwykle są gniade lub kare, czasem kasztanowate. Białe odmiany są rzadkie. Wiele kasztanów ma jasnobrązowe pyski podobne do ubarwienia jak u kucyk Exmoor. Często mają głowy o prostym profilu, nieco za duże w stosunku do reszty ciała. Uszy bywają "lisie" i nierzadko nieco za długie. Koniki mają wydatne kłęby i krótki, niemal prosty, poziomy grzbiet. Nie są jakoś szczególnie urodziwe, jednak dla Japończyków stanowią wielką atrakcję.



Zródła:

http://www.ansi.okstate.edu/breeds/horses//misaki/index.htm
http://www.helium.com/items/1699478-misaki-horse-breed
http://japan-animals.blogspot.com/2009/06/misaki-pony-misaki-uma.html