Gdzie diabeł mówi "dobranoc"...



czyli: o dzikich koniach na wyspie Sable



Czy ktoś słyszał o wyspie Sable ?


Ta wyspa znajduje się około 200 km na wschód od wybrzeży Nowej Szkocji w Kanadzie . Ma 24 - 50 km długości i 1,4 - 3 km w najszerszym miejscu. A jeśli ktoś z Was uważa, że to nieprecyzyjne dane, to bez wątpienia będzie miał rację ! Nie można dokładnie określić rozmiarów wyspu, gdyż ta jest raczej piaszczystą wydmą i często atakowana przez sztormowe fale, stale zmienia swój kształt, rozmiary, a nawet położenie. Wyspa powstała w miejscu zetknięcia się ciepłego prądu Golfsztrom z zimnym prądem Labradorskim. Od zachodu wyspa jest rozmywana przez fale, a jednocześnie od strony wschodniej nanoszone są nowe pokłady piasku. Wyspa w ten sposób stale odsuwa się od brzegów Kanady w tempie około 800 m na każde 10 lat. Wyspę odkrył Joao Alvaresa Fagundesa na przełomie roku 1520 i 1521. W 1872 roku zbudowano na nie j pierwszą latarnię morską. Było to koniecznością - Sable leży w pobliżu bardzo uczęszczanych szlaków oceanicznych, a wyspę ją otaczają liczne mielizny, przez co dla żeglarzy jest to bodaj najbardziej niebezpieczne miejsce na Ziemi, zwane Cmentarzem Atlantyku. Do tego dochodzą częste sztormy zatapiające i statki, i szalupy ratunkowe oraz mgły powstające w wyniku mieszania się wspomnianych wcześniej prądów. W latach 1930 XX wieku latarnik David Johnson zrobił listę wraków wokół wyspy - doliczył się ich ponad 600. Liczbę ofiar tych katastrof szacuje się na 10.000 osób. Pierwszy statek zatonął tam w 1583 roku, ale wyspa jest groźna i dziś - ostatni statek zatonął tam zaledwie 10 lat temu.



Wyspa jest tworem unikatowym, więc nie można udać się na nią ot, tak sobie, trzeba mieć specjalne zezwolenie rządu Kanady. Przybyszowi zaś ukazuje się niezwykły widok: około 60% powierzchni wyspy stanowią piaski. Pozostałe miejsca pokryte są wydmowymi gatunkami rzadkich traw, jagodami i dzikimi różami. W 1901 roku próbowano wyspę zalesić 80 tysiącami sadzonek drzew - wszystkie uschły. Obecnie na 3 tysiącach hektarów powierzchni rośnie 1 (słownie: jedno) drzewo - karłowata sosna, posadzona sztucznie przy znajdującej się tam stacji badawczej i pielęgnowana. Jest też tam, o dziwo, kilkanaście małych i jedno większe jezioro ze słodką wodą. W miejscowym świecie zwierząt dominują foki, których przebywa tu od 3 do 6 tysięcy. W morzu królują zaś polujące na nie rekiny (15 gatunków !) Kąpiel w morzu to rozrywka tylko dla osób lubiących mocne wrażenia ! Jedynymi zaś ssakami lądowym są... No oczywiście ! Dzikie konie ! Skąd się tam wzięły ? Nie jest to oczywiście tak do końca jasne. Podobno pierwsze sprowadził na wyspę bostoński duchowny Andrew Le Mercier w 1737 roku, lecz większośc z nich szybko została rozkradziona przez rybaków. Inne źródła twierdzą, że pochodzą od koni, które ocalały z rozbitego w 1738 r. angielskiego statku. Z ludzi nie ocalał nikt, a cześć koni przeżyła i oczywiście zaadaprowała się do miejscowych warunków. Póżniej, w latach 1755 - 1763, dołączyło do nich około 60 koni, porzuconych przez Francuzów, opuszczających Nową Szkocję. Dla ścisłości trzeba dodać, że niegdyś żyło tu też stado zdziczałych krów, które prawdopodobnie trafiły na wyspę w taki sam sposób, jednak z czasem zostały zjedzone przez kolejnych rozbitków.



Obecnie liczebność koni się zmienia, wahając się od 200 do 350 sztuk. Żyją w liczących po kilka sztuk, dowodzonych przez ogiery stadkach, każde stado bytuje na około 3 km kwadratowych powierzchni. Konie są zwykle gniade i kasztanowate, z rzadka tylko kare i siwe. Ich sierść jest dopasowana do wiatru i wilgoci: bujna, z gęstym podszerstkiem zimą, ogon i grzywa są obfite. Wyspa byłaby niezłym miejscem dla nich. Jest jedzenie i sporo słodkiej wody. Wprawdzie wieją silne wiatry, ale klimat jest generalnie umiarkowany, temperatura waha się od około zera stopni zimą do + 20 stopni latem. Sporo jest też opadów (około 1400 mm rocznie) - jednak mimo to tylko jeden gatunek trawy był w stanie się na wyspie utrzymać. Przez większość roku tej trawy jest dużo, ale niekiedy brak jest I jedzenia, I wody. Dieta koni oparta o nieliczne gatunki roślin jest dość uboga. Patrząc na zdjęcia zwierząt można zobaczyć zwierzęta będące w całkiem niezłej kondycji - jest to jednak raczej złudne wrażenie. Poza tym jest jeszcze jeden czynnik: piasek mieciony wiatrem osadza się na roślinach i jest wraz z nimi zjadany. Podczas przeżuwania pokarmu ziarenka silnie niszczą zęby, które ścierają się do tego stopnia, że starsze osobniki po prostu nie mają czym przeżuwac i giną z głodu.


Unikalność koni z Sable polega nie tylko na tym, że żyją one w tak specyficznym środowisku i że są całkowicie dzikie, ale także na tym, że jest to stado bez większych domieszek krwi innych ras (jak to np. miało miejsce w przypadki koni z Dulmen). Generalnie: przez ponad 2 wieki kontakty koni z ludźmi i innymi końmi były szczątkowe. W roku 1801 z uwagi na liczne zatonięcia statków na wyspie założono stację ratowniczą dla rozbitków - nieliczni przebywający w niej ludzie sporadycznie używali koni do transportu, przeciągania łodzi i objeżdżania wyspy dwa razy na dobę w poszukiwaniu ewentualnych osiadłych na mieliźnie statków. Poza tym jednak konie żyły nie niepokojone. W roku 1960 z uwagi na warunki zycia koni na wyspie powstała inicjatywa ich przeniesienia na stały ląd (co miało być rzekomo humanitarne, miało tez zapobiegać wsobnemu rozmnażaniu się). W odpowiedzi w 1961 roku rząd wydał akt, mocą którego konie znalazły się pod ścisłą ochroną, a wyspa stała się rezerwatem. Zwierząt nie wolno dokarmiać ani w żaden sposób użytkować. Ta ochrona prawna miejsca i zwierząt ma duże znaczenie, jednak trzeba pamiętać, że będzie ona skuteczna tylko tak długo, jak długo rząd Kanady będzie zainteresowany wyspą, tzn. jak długo istnieć będzie stacja badawcza oraz latarnie morskie.



Konie z wyspy Sable zostały "uhonorowane" przez rząd Kanady - ich wizerunki umieszczono na wydawnictwie okolicznościowym, w skłąd którego wchodzi moneta oraz znaczek pocztowy. Są też częstym obiektem zainteresowania artystów fotografików. Jeśli chcecie obejrzeć niezwykłe zdjęcia dzikich koni z Sable Island, zapraszam na stronę fotografa Roberto Dutesco, który w 2002 roku odwiedził wyspę z aparatem. A oto niezwykłe efekty jego wycieczki: http://www.dutescoart.com/gallery/sablehorses/index.html





Zródła:

http://museum.gov.ns.ca/mnh/nature/sableisland/english_en/index_en.htm
http://tajemnice.org/content/view/96/33/
http://namojgust.com/Radosc.html
greenhorsesociety.com