Czarny, czy żółty ?




czyli: o wyższości świąt Wielkiej Nocy nad świętami Bożego Narodzenia

25.08.2021



Od kilku lat coraz bardziej popularnym i często spotykanym gatunkiem jest owies czarny, zwany tez gniadym. W niektórych regionach wręcz wyraźnie łatwiej jest kupić ten właśnie rodzaj ziarna, niż jego klasyczny odpowiednik "blond". Owies czarny coraz częściej pojawia się w paszach dla koni (szczególnie tych sportowych), gdzie jest zachwalany m.in. w taki sposób:



Czarny owies jest jedną z najlepszych pasz energetycznych przeznaczony dla koni pracujących- sportowych. Jego zaletami są między innymi aminokwasy egzogenne (są to aminokwasy które dostarczane są w pożywieniu), witamina B1 i fosfor. Oprócz zawartej skrobi owies zawiera również tłuszcz (3-7%) oraz substancje śluzowe które mają właściwości dietetyczne-zapewnia uczucie sytości na dłużej, reguluje poziom cukru we krwi. Co ważne czarny owies jest bogaty w wolne kwasy tłuszczowe które wpływają na prawidłową pracę mięśni i obniżają ciśnienie krwi. średnia dzienna dawka owsa to od 3 do 7 kg w zależności od pracy wykonywanej przez konia jak i również od wagi. Przykładowo koń sportowy będzie otrzymywał do 7 kg owsa na dzień, zaś rekreacyjny od 4 do 6 kg. (...) Czarny owies gnieciony idealnie nadaje się dla młodych koni, jak i starszych koni. Również dla koni mających problemy z zębami i łapczywych. (...) Ma właściwości:
- zwiększona zawartość żelaza, co wpływa na wydajność organizmu,
- wyższy poziom aminokwasów egzogennych oraz wyższa wartość odżywcza białka,
- bogaty w mikroelementy."




Powyższy tekst pochodzi ze strony Masters Polska, jednakże jest powielony wiele razy na stronach innych producenótw i dystrybutorów pasz. Na innych stronach pisze się też np., że "czarny owies jest polecany dla zwierząt obciążonych wydatkiem energetycznym, ponieważ zawiera bardzo wysoki poziom białka, które dzięki delikatnej łupinie jest łatwiej strawne. Doskonale sprawdzi się więc jako pasze dla koni sportowych. Białko, które jest obecne w tym owsie zawiera cenne aminokwasy egzogenne, czyli takie, których organizm konia nie jest sam w stanie wytworzyć. To niezwykle istotne przy budowaniu masy mięśniowej – aminokwasy są podstawą przy tworzeniu włókien mięśniowych." Bardzo zabawnym jest przytaczanie, że "w ostatnich latach ekstrakt z czarnego owsa coraz częściej zaczął pojawiać się w podstawowym składzie kosmetyków. Podwyższona ilość mikroelementów korzystnie wpływa na skórę, poprawiając jej stan od środka. Czarny owies słynie ze swych niezwykłych właściwości nawilżających, głęboko penetrujących skórę. Działanie od wewnątrz zapewnia długotrwały efekt z widoczną poprawą już po kilku aplikacjach. Trwałe nawilżenie umożliwia wypchnięcie zmarszczek i wygładzenie wysuszonej skóry. Skóra staje się jędrna i sprężysta. Cera zyskuje niepowtarzalny blask i widocznie młodnieje w oczach." - zapewne takie słowa zwrócą uwagę niejednej amazonki, ale co to ma wspólnego z żywieniem koni ? A już zupełnie "odjazdowe" jest wykoncypowane przez jakiegoś domorosłego wieszcza hasło reklamowe: "czarny owies - owies koni Wikingów"... Także wśród naszych okolicznych rolników utrwalił się pogląd, że lepiej jest podawać zwierzętom (np. bydłu) owies czarny, gdyż 1 kg klasycznego owsa może być podobno zastąpione zaledwie 0,6 kg owsa czarnego - więc wielu idzie w stronę uprawy tej nowinki z uwagi na to, że aby wyżywić swoje zwierzęta musi go niby wyprodukować mniej, a to przecież niższe koszty, duża oszczędność. W dodatku powszechna opinia jest taka, że plon gniadego jest o 30% większy od plonu z tradycyjnych odmian.

A jaka jest prawda ?

Ziarno owsa - czy to żółtego, czy czarnego - w porównaniu z innymi zbożami jest uboższe w skrobię, natomiast jest zasobne w rozpuszczalne rodzaje błonnika, które mają duży wpływ na utrzymanie korzystnego składu flory jelitowej w organizmie. Owies jest bardziej od innych zbóż bogaty w wapń, żelazo, cynk i mangan. Mimo tych zalet jego spożycie nie jest duże, produkuje się go głównie na paszę. Owies czarny jest swego rodzaju promowaną nowinką, jednak tak naprawdę jest prawie tym samym, co owies żółty. Czy jednak owo "prawie" robi wielką różnicę ? W 2008 roku na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie wykonano badania (dr A. Ciołek, prof. dr hab. E. Makarska, dr hab. prof. B. Makarski) pod kątem zawartości wybranych składników żywieniowych trzech odmian owsa czarnego z dwiema wiodącymi pod kątem walorów odżywczych odmianami owsa żółtego powszechnymi w Polsce. W trakcie badań określono zawartość skrobi, włókna, rozpuszczalnych pentozanów, beta-glukanów oraz fitynianów...

...ale WTF is "fitynian" i inne takie HGW ?!?!...

No to najpierw po kolei w ramach wyjaśnień:

1) Pentozany to wielocukry stanowiące znaczną część błonnika pokarmowego ziarna zbóż. Największą ich zawartością cechuje się żyto. Ich obecność w diecie m.in. przyczynia się do obniżenia cholesterolu obniża ryzyko wystąpienia nowotworów przewodu pokarmowego.
2) beta-glukany to również wielocukry wchodzące w skład błonnika pokarmowego. Są typowe dla grzybów i zbóż. Jęczmień zawiera go od 2 do 20%, otręby owsiane 3 – 8 %, żyto - 1,3 – 2,7 %, kukurydza - 0,8 – 1,7 %. Obniżają poziom cholesterolu we krwi i równoważą szczyty glukozy we krwi, zapobiegając występowaniu cukrzycy i choroby wieńcowej. Obniżają też ciśnienie krwi.
3) Fityniany są to sole kwasu fitynowego, których obecnośc jest typowa w ziarnach zbóż, nasionach, orzechach, warzywach i owocach. Kwas fitynowy ma niestety tę cechę, że wpływa negatywnie na przyswajanie przez organizm żelaza, wapnia, cynku, magnezu, manganu, sodu i potasu, gdyż tworzy z tymi pierwiastkami trudno rozpuszczalne w przewodzie pokarmowym człowieka związki. Kwas fitynowy nie wypłukuje minerałów z organizmu, ale całkiem skutecznie obniża ich wchłanianie z pożywienia, przez co zwierzę np. mimo zjadania produktów zawierających żelazo i jednocześnie fityniany może mimo wszystko mieć anemię. Spożywanie pasz bogatych w kwas fitynowy może doprowadzić do niedoborów wszystkich wymienionych wyżej pierwiastków w organizmie, a w konsekwencji do problemów z trawieniem i różnych chorób. Ta wada fitynianów może też być zaletą - wiążą one tak samo skutecznie metale ciężkie, przez co może mieć pozytywny wpływ na nowotwory, cukrzycę i choroby układu krążenia. Produkty o największej zawartości kwasu fitowego w suchej masie to - niestety - siemię lniane (ok. 2,2 - 2,7 %), płatki owsiane (0.9 - 2,4 %), kukurydza (0.8 - 2,2 %), czy owies (0,4 - 1,1 %) - a zatem składowe codziennej diety naszych koni...



Wracając do meritum: co wyniknęło z tych badań ? Ano stwierdzono:
1) Owies czarny zawiera wyraźnie mniejsze ilości skrobi oraz większe ilości włókna surowego. Owies jest generalnie uboższy w skrobię w porównaniu do innych gatunków zbóż, ale jest ona lepiej przyswajalna. Przeciętnie owies żółty zawiera 46 - 47 % skrobi (ale gatunki najlepsze mogą jej zawierać nawet do 54 %), natomiast przebadany owies czarny miał jej mniej (43 - 47 %).
2) Włókno jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania układu pokarmowego, gdyż przyspiesza perystaltykę jelit i skraca czas przejścia pokarmu, ogranicza wchłanianie cholesterolu, kwasów żółciowych i tłuszczowych oraz zapobiega przyswajaniu z paszy szkodliwych zanieczyszczeń. Ma jednak (jak wspomniano wcześniej) ujemny wpływ na przyswajalność z przewodu pokarmowego składników mineralnych (wapń, żelazo itd.). Owies czarny zawiera ok. 1,0 - 1,5% więcej włókna w odniesieniu do odmian żółtych.
3) Zawartość korzystnie działających pentozanów i beta-glukanów nie zależy od tego, jaki kolor ma owies, lecz od konkretnych jego rodów. Owies, podobnie jak jęczmień, stanowi bogate źródło beta-glukanów (3,2 - 5,2 %). Owies żółty odmiany "Bohun" ma go najwięcej (ok. 5,4 %), pozostałe mają go ok 3,4 - 3,5 % (i żółte, i czarne).
4) Obie zbadane odmiany owsa żółtego zawierały wyraźnie więcej fitynianów, niż 2 z 3 badanych odmian owsa czarnego. Jednakże trzeba tu zauważyć, że zawartość niepożądanych fitynianów zależy nie tylko od odmiany, ale też od warunków klimatycznych i stosowanego nawożenia.

Innymi słowy: główną różnicą jest to, że odmiany żółte zwykle zawierają mniejsze ilości skrobi oraz większe ilości włókna surowego. Jeśli porównamy inne główne podstawowe składniki odżywcze, to zobaczymy, że czarny owies ma 14 % białka (dla żółty - 13 %), 5 % tłuszczu (żółty - 7%) oraz ok. 12 % włókna (żółty - 10 %). Czy są to ilości istotnie różnicujące te 2 grupy ziarna ? Szczerze mówiąc nie sądzę, tzn. na pewno nie w stopniu, który uzasadniałby zachwyty nad owsem czarnym. Nie uzasadnia też wyższej ceny (czarny - 700-850 zł/t, żółty - 600-700 zł/t). No i chyba nie ma podstaw, by wierzyć w to, że z punktu widzenia chowu koni owies czarny naprawdę jest o wiele bardziej wydajny pokarmowo. Ergo: nie ma co też obawiać się, że zastępując owies żółty gniadym podajemy koniom potencjalny "dopalacz", powodujący u nich wzmożoną potrzebę niekontrolowanego biegania, czy brykania w najbardziej niepożądanych momentach. Quod erat demonstrandum.





Zródła:

https://masterspolska.pl/czarny-owies/
https://www.farmer.pl/produkcja-roslinna/zboza/owies-przeglad-odmian,8302.html