"Jeszcze daaawniej teeeemu..."




czyli: o konikowym malarstwie naskalnym

08.07.2012




Lato, wakacje, urlopy - słowem sezon ogórkowy trwa w najlepsze. A że upały w ostatnich dniach męczą wszystkich (na przemian z burzami i gradobiciami), więc tylko najwytrwalszych stać na to, by w ciągu dnia wdrapać się na grzbiet swego rumaka i trenować w pocie zarówno własnego czoła, jak też pocie końskich boków i szyi, więc czas na temat lżejszy i bardziej relaksacyjny, po części tylko konikowy. Dziś bowiem będzie o bardzo szczególnej jaskini Lascaux w w południowo-zachodniej Francji. Jest to tzw. jaskinia krasowa, czyli jaskinia, która powstała na skutek drążenia korytarzy w skale przez wodę zawierającą dwutlenek węgla. Takie jaskinie zazwyczaj mają bardzo ciekawe kształty, wewnątrz liczne stalagmity i stalaktyty, często spotyka się podziemne jeziorka. Polskimi znanymi przykładami takich jaskiń są: Jaskinia Raj koło Chęcin oraz Jaskinia Niedźwiedzia z zaledwie miesiąc temu odkrytą gigantyczną Salą Mastodonta - obie pełne niezwykłych i pięknych skalnych form. Jaskinia Lascaux natomiast jest znana nie tyle ze stalagmitów, ile z niesamowitych rysunków naskalnych. Te rysunki powstały w paleolicie, gdzieś pomiędzy 16,5 a 13 tysiącami lat p.n.e. i jest ich mnóstwo - około 600 malowanych i 1500 wyrytych w skale. Przedstawiają głównie zwierzęta - byki, jelenie, nosorożce oraz oczywiście konie.



Pierwotni artyści rysowali barwnikami robionymi z węgla drzewnego oraz naturalnych tlenków żelaza. Farby nakładali palcami lub pędzlami wykonanymi z włosia lub mchu. Stosowano też technikę "stemplowania" oraz rurki z wydrążonych kości jako coś w rodzajui prymitywnego sprayu (no proszę, okazuje się, że graffiti to bardzo stary wynalazek !). Pra-artyści potrafili też łączyć różne techniki malarskie w jednym rysunku i malowac inaczej ciało konia, a inaczej kopyta. Widać też, że twórców było wielu - nie trzeba być fachowcem od malarstwa, by dostrzec różnice w sposobie pokazania zwierząt, technikach malarskich, a nawet doświadczeniu poszczególnych rysowników. Co ciekawe - widać, że ludzie Paleolitu znali już zasady perspektywy i potrafili oddać na rysunkach np. to, że jakieś zwierzę znajduje się za innym zwierzęciem. Niektóre obrazy są tylko szkicami, niektóre są połowicznie ukończone, natomiast niektóre to prawdziwe dzieła dawnej sztuki o niesamowitych kolorach i bardzo dobrze odwzorowanej anatomii konia.



Naskalne malowidła pokazują zwierzęta żyjące jeszcze kilkanaście tysięcy lat temu, przed zlodowaceniem, na tych terenach, niekiedy bardzo realistycznie odwzorowane. Zwracają zwłaszcza uwagę rysunki koni tarantowatych o bardzo specyficznym "ciapkowatym" umaszczeniu. Co ciekawe, badania DNA, przeprowadzone w listopadzie 2011 roku na podstawie odnalezionych szczątków miały potwierdzić, że takie umaszczenie nie było wizją artystyczną i że takie konie faktycznie w owym czasie po tych terenach biegały. Ich wizerunki znaleziono także w innych jakiniach: francuskich Capblanc, Rouffignac, Les Combarelles, Font-de-Gaume, Chauvet, Pech-Merle, ale też w Hiszpanii: Altamira lub Tito Bustillo. Zapraszam do pooglądania próbek dawnej sztuki !

















Tyle o konikowych obrazach, a dla ciekawych jeszcze parę słów o samej jaskini: została odkryta 12 września 1940 roku przez chłopców,próbujących wyciągnąć ze skalnej szczeliny swoją piłkę. Już w grudniu została zaklasyfikowana jako "pomnik historyczny" za zgodą ówczesnego właściciela gruntu, hrabiego de la Rochefoucauld-Montbel. Odkrycie stało się bardzo głośne, zbyt wielkie tłumy paliły się do zwiedzania, więc wejście musiano zamknąć. Właściciel gruntu jednak postarał się, by ją ponownie udostępniono zwiedzającym. Wejście poszerzono, wstawiono w nie drzwi z brązu, zrobiono schody, obniżono poziom "podłogi" (fachowo: spągu), zainstalowano oświetlenei elektryczne. Niestety tego typu jaskinie są bardzo wrażliwe na wszelkie zmiany temperatury, czy wilgotności, a nawet na światło, czy wydychany przez człowieka dwutlenek węgla. Takie zmiany mogą zniszczyć wnętrze jaskini - zarówno formy skalne, jak i same malowidła. Jaskinię przez wiele lat odwiedziło mnóstwo osób - a każda wizyta miała wpływ na jej mikroklimat. Aby zminimalizować szkody już w 1955 roku zainstalowano śluzy powietrzne, a w 1958 - pierwszy system wentylacji. Mimo to zniszczenia postępowały: w jaskini zaczęły zielenić się algi, pojawiły się wapienne zacieki. Z uwagi na unikalny charakter wnętrza jaskinia Lascaux w 1963 roku została przez właściciela zamknięta tymczasowo dla zwiedzających, a po kilku miesiącach - zamknięta całkowicie przez ówczesnego francuskiego Ministra Kultury. Do ratowania jaskini powołano specjalny komiet złożony z paleontologów, hydrogeologów, fizyków, mikrobiologów i przedstawicieli rządu. Prace komitetu trwały nieprzerwanie aż do 1976 roku.



Na szczęście rzecz turystów ponownie "zadziałał" La Rochefoucauld. W 1972 roku wzamian za dotację na rzecz władz uzyskał pozwolenie i wyłączność na stworzenie repliki jaskini w odległym o zaledwie 350 metrów starym kamieniołomie. Nie wyszło mu to zresztą na dobre - kilka lat później zbankrutował, ale jego dzieło było kontynuowane. Jaskinię "Lascaux II", wierną kopię oryginalnej, udostęniono do zwiedzania w 1983 roku. Dziś pradawne konie i inne uwiecznione tam zwierzęta ogląda około 280.000 osób rocznie ! Niestety nie był to koniec problemów z jaskinią-oryginałem. W miejsce starych, zużytych urządzeń wentylacyjnych musiano zainstalować lepszą klimatyzację, połączoną z automatyczną stacją pomiarową. Niestety nowa maszyneria okazała się gorsza od starej ! Pojawiły się we wnętrzu grzyby, powstała konieczność dalszych inwestycji dla ratowania jaskini, które jednak nie dały spodziewanych efektów. Jaskinię zamknięto, ale już same nieliczne (ok. 1.000 rocznie) wejścia ludzi związane z niezbędnymi pracami kontrolno-konserwatorskimi i używanie światła elektrycznego nadal naruszało mikroklimat. Prócz grzybów pojawiły się na malowidłach kolonie bakterii i nowe zacieki wapienne. W styczniu 2008 roku jaskinię w niektórych miejscach potraktowano więc środkami grzybiobójczymi i zamknięto ją dla absolutnie wszystkich, nawet dla opiekujących się nią naukowców. Dopuszczono tylko jedną 20-minutową wizytę tygodniowo w celu prowadzenia monitoringu warunków panujących wewnątrz.Okazało się też, że prace konserwatorskie, prowadzone przy "Lascaux II", również naruszają delikatną równowagę jaskini. Dla jej ratowania musiano zamknąć całą dolinę i wstrzymać wszelkie prace budowlane w całej okolicy. Dziś przeprowaza się tylko rutynowe kontrole, które na szczęście wykazują baaaaardzo powolną zmianę na lepsze...





Zródła:

http://leseyzies-tourist.info/category/les-eyzies-attractions
http://www.bradshawfoundation.com/lascaux/index.php
http://www.mazzaroth.com/ChapterOne/LascauxCave.htm
http://www.lascaux.culture.fr/
http://www.costadelsol-vacationrentals.com/cave-paintings-of-altamira.html
http://fansdelespanol.com/spain/?p=36
http://marcivermeersch.wordpress.com/category/art/
http://presse.ffspeleo.fr/article.php3?id_article=1986