"W Pięknych krajach Himalajach" - część 2




czyli: konikach z okolic Tybetu jeszcze raz

12.02.2016


Swego czasu sporo pisałem tekstów z cyklu "Konie z róznych stron świata". Po jakimś czasie postanowiłem do tego cyklu powrócić. Padło na Tybet. Gdy jednak zebrałem trochę ciekawych materiałów tekstowych o tamtejszych koniach i zacząłem poszukiwać odpowiednich ilustracji, oazało się, że wśród źródeł jest... Stajnia Trot ! Czyżby skleroza piszącego te słowa ? Na szczęście pocieszam się, że już 5 lat minęło od zamieszczenia na naszej stronce wcześniejszego opracowania i w sumie każdy miałby prawo zapomnieć. No, ale skoro tak, to żeby się nie powtarzać, uzupełnijmy niniejszym wcześniej podane informacje.



Tybet i okolice to jak wiadomo tereny ekstremalnie górzyste, a w takich warunkach nie zawsze da się wykorzystać pojazdy mechaniczne. Siła pociągowa koni i ich możliwości transportowe są więc w Himalajach nie do pogardzenia. Mało kto jednak słyszał o bardzo egzotycznych rasach, używanych tamże. O ile co niektórym miłośnikom kopytnych tamte strony świata kojarzą się np. z indyjskimi rasami Kathiawari i Marwari, używanymi głownie do sportu, o tyle nazwy ras typowo jucznych: Spiti, czy Zainskari to dla znakomitej większości europejczyków "terra incognita". Przyjrzyjmy się im zatem.



Kuce Spiti to niewielkie koniki, występujące w dwóch odmianch: Spiti "czystej krwi i Konimare, które są w porównaniu odrobinę wyższe. Obie odmiany pochodzą z Indii - nazwa nawiązuje do doliny Spiti w północnych Indiach w stanie Himachal Pradesh. Przez wieki przystosowały się dobrze do górskich warunków. Są małe - ich wysokość w kłębie wynosi zaledwie 110-125 cm, a wagę ciała określa się na 160-190 kg. Cechuje je zwarta, silna budowa: duża głowa o mocnej szczęce, osadzona na krótkiej, ale szerokiej szyi, mocne, raczej proste łopatki, spadzisty zad, szeroka klatka piersiowa, nieco "beczkowata" kłoda o mocno wysklepionych żebrach - co zrozumiałe, skoro żyją w miejscu o rozrzedzonym powietrzu. Ich nogi są kótkie, bardzo mocne, a kopyta zawsze mocno zaokrąglone, duże i twarde; czasem trafia się postawa krowia. Doskonały kościec okryty jest bardzo silnymi mięśniami. Całości dopełnia bujna, długa (25-40 cm) grzywa i obfity ogon, o dość wysokim osadzeniu. Typowym umaszczeniem jest maść siwa, czasem "bura", myszata. O wiele rzadziej trafiają się kare, czy gniade. Cechą wyróżniającą jest szereg małych pasków wzdłuż grzbietu, charakterystyczną dla ich dzikich przodków z Azji środkowej oraz kilka małych białych plam wzdłuż kręgosłupa.



Spiti to typowe kuce górskie, silne i wytrzymałe, Prócz krępej budowy i mocnych nóg mają "w genach" umiejętność stabilnego chodu po dużych pochyłościach oraz po lodowcach. Ich organizmy bardzo dobrze znoszą temperatury rzędu -45 stopni. Cechuje je też bardzo dobra wydolność, są w stanie odbywać długie podróże w rzadkim, górskim powietrzu. Powszechnie są uznawane za "nie do zajechania". Wykorzystywane są jucznie, a rzadziej też wierzchowo, sporadycznie także do turystyki dla coraz liczniej przybywających w Himalaje "ceprów" z Europy i Ameryki. Ich chody są szybkie i zaskakująco obszerne, a krok w stępie długi. Co ciekawe: nie kłusują ! Są przyjacielskie i na ogół dość posłuszne, ale ich charakter określany jest jako czasem bardzo niezależny - bywa, że zwierzęta nie zawsze są chętne do współpracy i potrafią znienacka pokazać "różki" - cecha jakże często spotykana także u naszych koników polskich... Prócz prymitywnych genów zapewne ma na to wpływ i dieta - w górskich, skalistych i przez pół roku zaśnieżonyc regionach ogólnie mało jest trawy, podstawą diety jest więc pasza treściwa: lokalne odmiany jęczmienia. Koniki są do takiego żywienia przyzwyczajone, podobnie jak do surowego klimatu - co natomiast ciekawe, ich adaptacja poszła tak daleko, że raczej źle znoszą wysokie temperatury i ciepłe, powietrze wilgotne.



Spiti są pokrojowo podobne do raz mongolskich i tybetańskich, ale genetycznie są związane bardziej ze wspomnianymi Zanskari, żyjącymi mniej więcej w tych samych okolicach. Dochodzi w związku z tym bardzo często do krzyżowania się obu ras, zresztą z korzyścią dla Spiti, bowiem Zanskari są jeszcze lepiej zaadaptowane do himalajskiej rzeczywistości. Zanskari (albo: Zaniskari) również wzięły swą nazwę od doliny, którą zamieszkują. Również są silne, o podobnej do Spiti, mocnej budowie, silnym kośćcu i dużych klatkach piersiowych. Są natomiast nieco wyższe (120-140 cm) i wyraźnie cięższe (320-410 kg). Był doskonałymi, cenionymi końmi roboczymi, i było ich całkiem sporo - w 1997 roku populację szacowano na 15-20 tysięcy. 30 lat póżniej Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa nadal uznawała resę za niezagrożoną, ale po zaledwie kilku (!) latach okazało się, że jest dużo gorzej: liczebność maleje. Obecnie jest to zaledwie kilkaset sztuk, więc koniki zostały objęte programami ochronnymi. Departament Hodowli Zwierząt prowincji Jammu i Kaszmir stworzył nawet kilka lat temu gospodarstwo hodowlane w mieście Padum w dystrykcie Leh w celu poprawy rasy Zaniskari drogą hodowli selektywnej. Podobny problem jest też i ze Spiti - ich liczebność pod koniec XX wieku wynosiła ok. 4000 sztuk, ale podobno ostatnio silnie zmalała.



Kuc Tybetański (zwany też Nanfan) to konik karłowaty, pochodzący - jak sama nazwa wskazuje - z Tybetu, choć wywodzi się od koni mongolskich. Rasa powstała przez wielowiekowe setki lat krzyżował się z końmi chińskimi, środkowoazjatyckimi, ale także Spiti i innymi miejscowymi rasami. Ma dość równy pokrój: wysokość w kłębie wynosi od 124 do 127 cm. Ten kuc jest przede wszystkim kucem wierzchowym, ale także jucznym i roboczym. Budowa jest typowa dla małych koników: proporcjonalna głowa (nieraz garbonosa i o wyraźnych ganaszach), osadzona na krótkiej, prostej i mocnej szyi, długa grzywa i ogon - ogon nisko osadzony. Łopatki są raczej proste, kłąb słabo zaznaczony, zad zaokrąglony, klatka piersiowa głęboka. Nogi są raczej krótkie, suche, o mocnych kopytach z twardego rogu. Ogon bardzo długi, nisko osadzony. Zwykle mają maść siwą, gniadą, karą, rzadziej kasztanowatą, trafiają się też izabelowate. Sierść jest twarda i gęsta, z bardzo obfitym podszerstkiem - co biorąc pod uwagę klimat nie powinno być zaskoczeniem.



Kuce tybetańskie, podobnie jak inne rasy, sprawnie poruszają się po ośnieżonych stokach i są odporne na niskie temperatury. Większą część roku spędzają swobodnie na pastwiskach (powiedzmy, że "pastwisko" w warunkach Tybetu to pojęcie umowne...). wiosną podchodzą wyżej w góry, jesienią schodzą do dolin. Są w zasadzie samowystarczalne i nie dokarmia się ich nawet zimą. Mimo, że to tylko kuce, doskonale dają sobie radę z dużymi ciężarami, a ich charakter, choć żywy, jest bardziej zrównoważony. Kuce tybetańskie, silne, wytrwałe i energiczne, są posłuszne i rzadko są uparte, więc są lepiej predystynowane do roli wierzchowców. Znajdują też zastosowanie jako gospodarskie konie robocze - z tym, że klacze nie pracują, a jedynie dają źrebaki, a przy okazji oczywiście też i mleko, wykorzystywane przez ludzi do spożycia.



Ostatnim wreszcie przedstawicielem kucy regionu himalajskiego jest Bhotia Pony, występujący w Nepalu, Bhutanie, Sikkim i Darjeeling. Koniki są pokrojem bardzo podobne do poprzedników (tu daje znowu znać o sobie wielokrotnie krzyżowanie ras między sobą). Z powodu niskiej jakości pożywienia są jednak mniejsze i ogólnie słabsze od kuca tybetańskiego (za to troszkę większe od spiti).



Obecnie z powodu znacznego wymieszania się cech wszystkie te rasy są skategoryzowane jako "Indian Country Bred", czyli "rasa indyjska" - biorąc jednak pod uwagę, że wrzuca się przez to do jednego wora i kucyki górskie, i spore, silne konie z Pendżabu, trudno z takim dziwnym podejściem się zgodzić.

P.S. A na koniec ciekawostka: jak widać na zdjęciu poniżej kuce nie są jedynymi zwierzętami wierzchowymi Himalajów...





Zródła:

http://www.theequinest.com/breeds/bhotia-pony/
http://www.fao.org/docrep/007/y5303t/y5303t0b.htm
http://www.second-opinion-doc.com/horse-breed-facts-spiti-pony.html
http://pl.euroanimal.eu/Kuc_tybeta%C5%84ski
http://konieszukaj.pl/style1-karlowate3.html
http://horsehints.org/Breeds/ChamurthiSpitiPony.htm
http://www.chamurthi.com/trip_to_pin_valley.htm