Ośrodek Jeździecki INDEKS z Rybnika.
Kilka słów o samych konsultacjach: jazdy trwały na moje oko jakieś 45 minut. Jeźdźcy już byli rozgrzani
kiedy zaczynali pracę z Panią Hansen. Pani Hansen jako obiekt treningu traktowała zarówno konia, jak
i jeźdźca, korygując te wady, które jej wydały się najistotniejsze i najbardziej podstawowe. Największy
nacisk kładła na poprawne używanie łydek, w drugiej kolejności na poprawne używanie wodzy i prawidłowe
działanie rąk jeźdźca (stąd na niektórych fotkach widać "pomoc naukową" w postaci kijka).
Czy potrafiła złapać nić porozumienia z jeźdźcem ? Na pewno, skoro jeźdźcy stosowali się grzecznie do
jej poleceń. Czy mówiła zrozumiałym i przystępnym językiem ? No porównania to ona ma nieziemskie, mnie
się najbardziej podobało to z łóżeczkiem i kołderką. Pani
Małgorzata jest na łagodnie i uprzejmie ostra, tzn. mówi łagodnie, ale bywa ironiczno-złośliwie,
choć bez jakiegokolwiek cienia negatywnych uczuć w jej wypowiedziach. Po prostu jest dość bezlitosna
i miłym tonem wali prosto z mostu Największy facet poddany fali
uprzejmej krytyki mógłby się stać ot, takim tycim, tycim krasnoludkiem...
Cały czas, non-stop komentowała, a jej uwagi były bardzo słuszne (na tyle, na ile potrafię to ocenić
ja, jeździecki laik). Natomiast przy tym przychylam się do głośno wyrażonej opinii jednego z widzów,
że taki wielki natłok uwag i komentarzy niekoniecznie musi być skuteczny - po prostu jeździec w pewnym
momencie traci wątek, nie jest w stanie jednocześnie powodować koniem i przyswoić sobie trwale takiej
ilości informacji.
Zaskoczyło mnie nieco świadome zalecenie używania bata "na wędkę", co pani Małgorzata nakazała
jednej z amazonek. Faktem jednak jest, że w tym jedynym, szczególnym przypadku chodziło nie tyle
o straszenie konia, co raczej skłonienie go (wielkiego leniwca) do większego zaangażowania się
w pracę pod jeźdźcem.
Poniżej - mały fotoreportaż:
Była to też miła okazja do ponownego spotkania się z wieloma Stajenkowiczami. Szkoda, że z konieczności
dość krótkiego, ale mamy nadzieję, że będziemy się jeszcze nieraz spotykać w Stodołach (i nie tylko)
przy okazji kolejnych imprez tego typu.