...i Karolina na Bolsie (mniam !)...
...stanęły do wyścigu o srebrną i brązową odznakę jeździecką. Towarzyszyła im cała armia luzaków, kamerzystów i trenerów.
Sprawdzono stan bieżnika:...
...zatankowano do pełna,...
...i rozpoczęła się ostra jazda. Z pole position wystartowała Karolina.
Sonia startowała po niej.
Obie panie część ujeżdżeniową pojechały dobrze, zaliczając ją bez większych problemów. Meteor zachowywał się coś zbyt
spokojnie, co było jakby troszkę pojejrzane...
Pierwszy krok został zrobiony, więc przed częścią skokową napięcie jeszcze wzrosło. Zwłaszcza, że konkurencja była
baaardzo poważna i silna:
Karolina zebrała się zatem w sobie i poszła jak burza !
Meteor też chciał,...
...ale po rozgrzewce zrobił się nieco zbyt wyluzowany.
Parę przeszkód puknął, a na końcu niespodzianie wyłamał na ostatniej przeszkodzie - drugiej z szeregu. Pech !
Pech tym większy, że w natychmiast potem wykonanym "skoku posłuszeństwa" przeszedł ją bez problemu. Cóż, bywa
i tak...
Sonia ambitnie zdecydowała, że poprawka skokowa odbędzie się wczesną jesienią. Do tego czasu popracuje również
nad stylem skoku, bo egzaminatorzy z ośrodka (jakby nie patrzeć - skokowcy !) także mieli tu trochę uwag.
Czy muszę na koniec dodawać, że obie panie bez problemu zaliczyły teorię ? No chyba to oczywiste !
Karolinie serdecznie gratulujemy "brązu", a za Sonię będziemy trzymać kciuki we wrześniu !
Dodane dzień później:
Dopiero teraz poznałem opis z protokołu. I o ile do uwag z części skokowej nie można mieć zastrzeżeń, o tyle zaledwie
5,8 z ujeżdżenia dziwi mnie niepomiernie. Bo przecież "Sztywny dosiad" i "pływa tułowiem" to są dwie wzajemnie sprzeczne
sprawy. Cóż to za zarzut, że amazonka za dużo skupia się na pysku konia" ? To co, ma olać sprawę i dać koniowi luźną
wodzę ? Niektóre zarzuty naprawdę "od czapy", ich charakter rażąco kłóci się z "dokładny rysunek, wypracowany przejazd,
dobry stęp swobodny, dobre dodanie, dobre skrócenie, dobry kontrgalop". Słowem: "bardzo dobrze, siadaj, trójka".
Fakt: Meteor miał "dzień lenia", a Sonia czasem się wychyla w lewo, ale bez przesady... Myślę, że Szanowna Komisja
mogłaby wykazać więcej zdrowego rozsądku, zwłaszcza, że do przejazdów ujeżdżeniowych osób z Bolęcina można by
niejednokrotnie mieć znacznie poważniejsze zarzuty (np. widziałem tylko jedną prawidłowo przejechaną przekątną).