Pod nieobecność Trener Pumci pałeczkę przejęła Trener Przecinek wraz z Asystentem Tomkiem_J. Obiektem ich sadystycznych
zapędów był, rzecz jasna, Soniq na swym Wiernym Meteorze.
![]() Najpierw była oczywiście klasyczna rozgrzewka i jazda, połączona z niezliczoną ilością uwag co do postawy ogólnej amazonki i jej dosiadu. Uwagi oczywiście pochodziły od Naziemnych Mądrusiów Wiedzących Wszystko Najlepiej ![]() ![]() A potem przyszła pora na coś ekstra: galopy nie tylko bez strzemion, ale wręcz na oklep ! ![]() Trener Przecinek kontrolowała wszystko swym czujnym okiem. ![]() Wszystko szło nieźle ku zadowoleniu Soni,... ![]() ...ale Meteor zdaje się był zniesmaczony wolnym tempem jazdy. ![]() Tu oczywiście też sypały się uwagi co do dosiadu, o dziwo dające efekty ! ![]() Po jeździe koń został stosownie nagrodzony, a potem...
No właśnie, potem było coś jeszcze bardziej wyjątkowego: skoki przez przeszkody na oklep. W zasadzie miały to być nie
skoki, a zaledwie skoczki przez kawaletkę. Zdjęliśmy ją z ustawionego opodal szeregu (metrowy okserek i stacjonatka)
i ustawili Soni na środku placu. Po pierwszych dwóch najazdach Meteor z leksza wkurzył się, że mu się każe skakać coś,
co on przekracza nie tylko w stępie, ale wręcz tyłem i z zawiązanymi oczami i wydatnie podniósł poziom treningu. Zobaczcie
sami (z dźwiękiem)
(C) Tomek_J
![]() Teraz już wiecie, skąd się wziął tytuł, owe "NIE ! NIE ! NIE ! NIE !... O w morrrdę jeża !..." ![]() |