Drugie "millenium" rozpoczęło się silnym akcentem: pierwszymi zawodami "Stajnia TROT 2007". Pamiętacie je
jeszcze ? W ten sposób rozpoczęliśmy tradycję corocznych zawodów ujeżdżeniowych pod "trotowym" szyldem.
Impreza rozrosła się w sposób dla nas nieoczekiwany: z planowanych początkowo jako "podwórkowych" zawodów dla
naszych amazonek w imprezę o charakterze regionalnym. Ze sponsorami, wartościowymi nagrodami i przede wszystkim
baaardzo dużą liczbą chętnych do udziału w zabawie !
Sonia przeprowadziła się do Mikołowa, a Meteora do Omegi. Za to zadomowiła się u nas Kasia, a miejsce Meteora
zajęła jej wymarzona Belin.
Stajnia TROT natomiast nieco "obrosła w piórka" - pojawiły się nowe maszyny rolnicze i konikowe środki transportu.
Sama stajnia też jakby się trochę... rozciągnęła ?
Cały ten miniony czas był czasem treningów i ujeżdżeniowego "pięcia się w górę" wszystkich osób z nami związanych.
Zdobywano brązowe i srebrne odznaki jeździeckie, patenty zawodnicze, a także szlify sędziowskie.
W ilu amatorskich i oficjalnych zawodach przez ten czas całkiem udanie startowano, tego nawet nie podejmuję
się policzyć ! Gosi udało się jednocześnie wyszkolić Fuksa do upragnionego
poziomu elementów klasy C. Kto by pomyślał, że koń od handlarza żywcem będzie koniem, którego można brać pod uwagę
w kontekście startów w oficjalnych zawodów PZJ, a może nawet kiedyś także i Mistrzostw Polski ?...
Jednymi z kluczowych zawodów były oczywiście dwukrotnie "zaliczone" Mistrzostwa Polski Amatorów - tu "wskakiwanie"
Gosi, Soni i Klaudii na podium było dla wszystkich nas szczególnym wydarzeniem i sukcesem !
Jednak wydarzeniem najważniejszym minionego okresu zdecydowanie było to:
Ciekawe, co nam wszystkim przyniesie rozpoczynający się właśnie trzeci tysiączek ?...