Brązowa Odznaka Eli i Łatka

1 maja Ela na swym Komodusie-P (czyli swojsko: na Łatku) przystąpiła do egzaminu na Brązową Odznakę Jeździecką. Do egzaminu ujeżdżeniowo przygotowywała Elę Gosia, a skokowo - Kasia. Egzamin wzbudzał sporo obaw Eli, zwłaszcza jego część skokowa. Okazało się bowiem, że Łatek nie jest w tej chwili koniem "samoskaczącym" i wymaga zarówno dużej kontroli, jak i odpowiedniego "taktycznego" rozegrania rozgrzewki i samego przejazdu "brązowego" parkuru. Na egzaminie towarzyszyła zatem Eli Kasia; Gosia tym razem została "na gospodarstwie".

Sama sesja mimo bardzo dużej (ponad 20-tu) liczby adeptów jeździectwa miała sprawny przebieg, a jeźdźcy reprezentowali całkiem niezły jak na tego typu egzamin poziom. Tylko jedna osoba nie zaliczyła części ujeżdżeniowej z powodu spłoszenia się konia. Ela natomiast zaliczyła próbę bez problemu, na 5.8. Uwagi komisji związane były z niezbyt prostym wjazdem na linię środkową, odwrotnym ustawieniem konia na kole i zbytnim pochylaniem się amazonki do przodu. Pośmialiśmy się też trochę z uwagi - tu cytat - "Gumka do włosów !"

Zaraz po części ujeżdżeniowej miało miejsce szybkie ustawianie na hali parkuru (niestety pogoda pomieszała mocno szyki organizatorom, pierwotnie egzamin skokowy odbywać się miał na zewnątrz, "pod chmurką"). Przed nim uczuliliśmy jeszcze Elę na dokładność przejazdu - o ile najazd z kontrgalopu, czy strącenie drąga na przeszkodzie nie dyskwalifikowały, o tyle np. przejechanie końcowego celownika - jak najbardziej. Ta część egzaminu poszła błyskawicznie, więc Kasia musiała się sprężać, by szybko rozgrzać konia. Ela wystartowała jako przedostatnia i choć była mocno zestresowana, to "poszła jak burza". Przejazd był "energetyczny" i wprawdzie "ozdobiony" zrzutką (chyba jako jedyny podczas sesji ! ), ale zaliczony ku radości nas wszystkich. Nie obyło się bez uwag komisji - ocena odległości od przeszkody nie była najlepsza, a dosiadowi i pomocom brakowało trochę do ideału, co jednak nie powinno dziwić biorąc pod uwagę specyficzny charakter konia i jego małe wyszkolenie skokowe. Jednak próba została zaliczona, a to najważniejsze. Teoria była już tylko drobną formalnością.

Eli serdecznie gratulujemy Brązowej Odznaki. A poniżej - kilka zdjęć (niestety z uwagi na ciemności na hali fatalnych jaśkociowo) z tego wydarzenia.
















Skomentuj w Księdze Gości Stajni TROT !

(C) Tomek_J