W miniony weekend Klaudia na Almie i Julia na Gracji startowały w Mistrzostwach Polski Amatorów
w Ujeżdżeniu, które jak co roku o tej porze odbywały się w zakrzowskiej "Lewadzie". Z wielką
niecierpliwością oczekiwaliśmy na informacje z Zakrzowa, sprawdzając co chwila internetową stronę
organizatora. Bo choć obecnie obie amazonki związane są z sączowską stajnią "Pasjonat", to jednak
swą przygodę z ujeżdżeniem zaczynały przed laty w Stajni Trot. Oczekiwaliśmy, oczekiwaliśmy - no
i doczekaliśmy się ogromnej niespodzianki: Klaudia zdobyła tytuł mistrzowski w klasie juniorów na
koniach własnych !
Klaudia wspomina:
W piątek około godziny 9-tej zapakowaliśmy konie do bukmanki i wyruszyliśmy
do naszego celu - Zakrzowa. Stajnia i cały ośrodek zrobiły na nas ogromne wrażenie. Piękna okolica,
idealne miejsce do wypoczynku, coś pięknego ! :D Trafiliśmy akurat na trening pani Żanety Skowrońskiej,
więc po załatwieniu formalności poszłyśmy z Julią podziwiać jej jazdę i zapoznać się z ośrodkiem.
Konie od razu zaklimatyzowały się w boksach i nie było z tym większych problemów. Od godziny 16-tej
mogłyśmy wziąć konie na trening więc już o 15.30 szykowałam się z Almą. O godzinie 20-tej w piątek
odbyło się spotkanie organizacyjne, na którym było losowanie kolejności startów. W grupie juniorów
na koniach własnych startowało 6 koni. W sobotę miałam jechać jako czwarta, zaś Julia - jako
druga."
Pierwszego dnia (sobota) odbył się konkurs P-1. Sędziowali Marek Ruda i Eliza Skórczyńska. Dziewczyny
startowały około godziny 15-tej. Jula ponoć po wyjechaniu na czworobok miała trudności z opanowaniem
Gracji. Klacz w nowym dla siebie miejscu była niespokojna, rżała do Almy. Nerwowość poskutkowała
paroma nieposłuszeństwami, niepotrzebnymi zagalopowaniami itp. W tej sytuacji osiągniety wynik nie
mógł być wysoki.
Klaudii natomiast poszło lepiej, jej wynik był bardzo dobry: 62,500% (sędzia C - 64,130%, sędzia
B-60,870%). To oznaczało objęcie prowadzenia w konkursie. Jednak ostatnią zawodniczką w stawce była
Jagoda Dąbrowska na Morengo, która wywalczyła aż 63,913% i zajęła w konkursie miejsce pierwsze.
Klaudia na Almie była finalnie druga ze stratą 1,4%, trzecia była Natalia Swolek na Toli
(59,889%).
Drugiego dnia (niedziela) koło południa rozegrano drugi konkurs w tej klasie, P-4. Zawodnicy startowali
w kolejności odwrotnej do zajmowanych po pierwszym dniu mejsc, więc napięcie rosło. Sędziowie oceniali
tym razem nieco surowiej niż pierwszego dnia. Jula program pojechała na Gracji poprawnie, osiągając
55,776% (podobne wyniki miała zresztą większość pozostałych zawodników). Klaudia miała bardzo dobry
przejazd. Swój występ opisała tak:
"W niedzielę konkursy zaczęły się już o godzinę wczesniej, czyli
o 10-tej. Zmęczone po sobotnim dniu już po śniadaniu szybciutko poszłyśmy się szykować na nasze
przejazdy. Upalna niedziela dała nam w kość. Mimo dwóch pomyłek w P4 mieliśmy najlepszy wynik tego
dnia !"
Klaudia w swoim występie mimo wspomnianych błędów zdobyła 60,431% (sędzia C - 60,000%, sędzia B -
60,862%). Pozostało tylko pytanie, co zrobi ostatnia startująca, Jagoda Dąbrowska. Ta amazonka miała
jednak gorszy dzień i słabszy przejazd, oceniony na 57,845%. W efekcie Klaudia z wynikiem łącznym
122,931% została - jak mówi: ku swemu zaskoczeniu - Mistrzynią Polski Amatorów, a Jagoda Dąbrowska
(121,758%) - Wicemistrzynią. Obsada trzeciego miejsca nie uległa zmianie - Natalia Swolek w P-4 zdobyła
56,446%, a jej łączny wynik to 116,335%.
zdjęcie z galerii "Lewady" (fragment)
Tytuł Klaudii ucieszył nas bardzo - tym bardziej, że jako jedyna spośród wszystkich zawodników
(juniorów i seniorów) zdobyła dwukrotnie ponad 60% ! Może więc zasłużenie cieszyć się ze swego
osiągnięcia i być bardzo dumna tak z konia, jak i z siebie. My zaś serdecznie jej gratulujemy i mamy
nadzieję, że jeszcze nieraz doświadczymy tak miłych niespodzianek !