Domowe wielkanocne śniadanie w postaci tradycyjnej galicyjskiej grzanki zawsze mocno i obficie napełnia brzuszki.
Dziewczyny postanowiły więc, że trzeba się po nim troszkę rozruszać i korzystając z wiosennej pogody wybrały się
w teren. Przez ostatni rok z okładem zwykle wybierały się do lasu i nad jezioro, gdyż trwająca w pobliżu budowa
autostrady skutecznie nie pozwalała na przebicie się w przeciwnym kiedunku: na górki. Jednak ostatnie konne
rekonesansy Soni dały pewną nadzieję na zmianę tego stanu rzeczy. Panie dosiadły więc Fuksa i Draki, po czym...
... wyruszyły naprzód...
...przez łąki i pola...
...ku nowej atrakcji: tunelowi pod autostradą !
Konie przebyły go dzielnie, a górki zostały osiągnięte.
Jednak podróż była męcząca - odpocząć musiały i konie,...