To będzie chyba pamiętny dzień dla naszej Kingi: po raz pierwszy wsiadła na konia ! Mimo chwili strachu szybko odnalazła
się w siodle, wspierana przez mamę. Ten pierwszy raz był tylko krótkim spacerkiem, ale ponieważ bardzo spodobał się naszej
córce, więc wkrótce nastąpiły kolejne jazdy: z ciocią Sonią na Meteorze oraz już w pojedynkę, na uwiązie, na Dewilu i Fuksie !
Będzie z niej prawdziwa koniara, zobaczycie !