Piękną mamy wiosnę tej zimy... Dodatnie temperaturki i przebłyskujące czasem słoneczko nie pozwalają zapaść
rozmaitym stworzeniom w ich ulubiony stan ciała i ducha, czyli sen zimowy. Media donoszą, że nie śpią borsuki,
nietoperze, a w Beskidach ponoć pojawił się niedospany, zły i głodny, napastliwy niedźwiedź. Nie śpi też
i Sonia, choć pewnie chciałaby pójśc w ślady miśków i wiewiórek - zwłaszcza, że i Beskidy ostatnio nawiedziła.
Swoją energię przekłada na szczęście na jazdę konną, a nie na napastliwość (no, przynajmniej nie zawsze !...
) Po niezliczonych ostatnimi czasy relaksacyjnych "crossoterenach"
postanowiła ponownie przeprosić się z klasycznym ujeżdżeniowym czworobokiem. Co widać na załączonych poniżej
obrazkach...