X Mistrzostwa Polski Amazonek w Damskim Siodle

09.09.2014

W dniach 6-7 września w Kolbuszowej miało miejsce niezwykle wydarzenie. Już po raz 10 odbyły się Mistrzostwa Amazonek w damskim siodle. Organizatorami po rocznej przerwie była Stadnina Koni Arabka oraz Stowarzyszenie w Damskim Siodle.

Mistrzostwa te nie mogą jakoś znaleźć sobie stałego miejsca organizacji i prawie, co roku amazonki odwiedzają różne ciekawe lokalizacje: a to Janów Podlaski a to Lewada Zakrzów a to Arabka. W tym roku organizatorzy zdecydowali, że Skansen-Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej to idealne miejsce na spotkanie miłośników jazdy po damsku, a ja skorzystałam z przemiłego zaproszenia i sędziowałam. Kolbuszowa to niewielka mieścina z mnóstwem krokodyli – są tu wszędzie widoczne, a to jako rysunki, a to jako rzeźby. Nigdy byście nie zgadli dlaczego... mianowicie przez miasteczko przepływa... NIL



Na miejsce dojechałam w piątek wczesnym popołudniem w przemiłym towarzystwie przedstawicielki organizatorów p. Celiny Nierodkiewicz oraz zawodniczki SK Arabka wraz z luzaczką oraz co najważniejsze, jedynego hucuła chodzącego w damskim siodle – pieszczotliwie zwanego Wrotkiem. Droga minęła nam szybko i bezproblemowo:-) - w moim przypadku głównie na zgłębianiu tajników dosiadu, rodzajów konkursów i wszystkiego co mogłoby mi się przydać przy ocenianiu. Skansen okazał się przepięknym miejscem. Wrotek został wpakowany do boksu, a ja ruszyłam z Celiną na zwiad. Pod nieobecność drugiej organizatorki próbowaliśmy się rozeznać w obcym terenie, odkryć gdzie będzie czworobok, rozprężania i wszystko inne do szczęścia potrzebne. Po różnych przygodach z opornym sprzętem komputerowym, trawą, komarami i innymi przeszkodami dzień zakończył się wydrukowaniem list startowych i - huuuurrra ! - protokołów dużej i malej rundy.



Sobota rozpoczęła się bardzo wcześnie dograbianiem czworoboku, układaniem płotków, przygotowywaniem stanowisk sędziowskich itp. itd. Następnie przegląd weterynaryjny i mogliśmy zaczynać J. Plan na pierwszy dzień zawodów nie był przeładowany, akurat na rozruch:
Ujeżdżenie Mała Runda – półfinał wg programu L
Ujeżdżenie Duża Runda – półfinał wg programu P
Pokaz lepienia z gliny – Zagroda Garncarska z Medyni Głogowskiej
Konkurs Equitation
Przerwa obiadowa
Skoki przez przeszkody – półfinał. Konkurs zwykły do 60 cm
Szczegółowe reguły konkursów
Godz. 20.00 – Wieczór Amazonek

Z wybiciem 10:00 zaczęliśmy zawody uroczystym odegraniem hymnu narodowego. W pierwszej konkurencji – ujeżdżeniu w Malej Rundzie konkurs prowadziła sędzia główny zawodów Izabela Popławska-Szostak, w literze H p. Józef Zagor i ja w B. W tej kategorii wystartowały trzy amazonki. Aleksandra Gilarska na siwym koniu arabskim Eurotonie, Izabela Poprawska na kasztanowatej Kortinie oraz Izabela Orłowska na koniu fryzyjskim Mona Wikelina. Mona Wikelina pod swoją amazonką zdecydowanie zaprezentowała się najlepiej pierwszego dnia. Euroton jako arab nie był łatwy w prowadzeniu i dodatkowo pomyłki w programie sprawiły, że para uplasowała się na trzeciej pozycji. Drugie miejsce tego dnia zajęła debiutująca w damskim siodle Iza.



Wiele emocji wzbudzał konkurs Dużej Rundy w którym wystąpiły Aleksandra Adamczyk na gniadej Karencji, Karolina Piekutowska na siwej Demeter i Magdalena - Kost Kaczmarczyk na Wrotyczu. Ola zdecydowanie wygrała ten konkurs techniką jazdy. Karencja była rozluźniona, elastyczna i reagowała na niemal niewidoczne pomoce. Pokazała się szczególnie dobrze w wydłużeniach oraz przejściach. Karolina miała zdecydowanie najlepszy strój ze wszystkich zawodniczek ale wykonanie techniczne programu przeważyło na finałowej ocenie. Z dobrej strony pokazał się również Wrotek maszerując dzielnie pod swoją panią. Wyniki wszystkich konkursów znajdują się na stronie Stowarzyszenia w Damskim Siodle.

Specyfika damskiego siodła to także nieco inne oceny ogólne. Ocenia się między innymi strój. W konkursach ujeżdżeniowych obowiązuje strój sportowy tzw. amazonka. Jest to żakiet oraz spódnico-fartuch w kolorach brązowym, granatowym lub czarnym. Do tego rękawiczki w kolorze skóry oraz nakrycie głowy (kask lub cylinder/melonik). Ocenie podlega dopasowanie (długość) i schludność żakietu oraz spódnico-fartucha, rodzaj rękawiczek, czystość butów, nakrycie głowy, dodatki do stroju, włosy. Amazonki np. nie mogą mieć zegarków czy też kolczyków. Pozostałe oceny ogólne są takie same jak w zwykłych konkursach przy czym oczywiście obowiązują inne kryteria charakterystyczne dla damskiego siodła np. ułożenie bioder, ramion, ułożenie i użycie bata.

W konkursie Equitation startowaly 4 zawodniczki. Aleksandra Adamczyk na Karencji, Karolina Piekutowska na Demeter, Magdalena - Kost Kaczmarczyk na Wrotyczu oraz Aleksandra Gilarska na Eurotonie. Amazonki musiały zaprezentować się przed komisją sędziowską w trzech chodach jeżdżąc po ósemce. Obowiązywał strój sportowy. Konkurs oceniany był podobnie do konkursu ujeżdżeniowego. Liczył się strój, ale również wykonanie techniczne. Konkurs wygrała Ola Adamczyk następna była Karolina i na trzecim miejscu obie panie ex equo: Ola Gilarska i Magda.



Ostatnim konkursem tego dnia były skoki przez przeszkody. Półfinał odbył się na parkurze z 6 przeszkód do 60 cm. W tym konkursie wystąpiły trzy amazonki: Virginia Buława-Dziarmaga na przepięknym izabelowatym Brandastarr, Aleksandra Gilarska na Eurotonie i Izabela Poprawska na Kortinie. Amazonki pokonały parkur bezbłędnie i o kolejności zdecydował czas. Najszybsza była Virginia, dalej Ola i Iza.

A do komisji sędziowskiej oficjalnie dołączył Mieczysław Zagor, który pełnił na zawodach rozmaite funkcje. Jestem pełna podziwu dla jego niesłychanych umiejętności. Gospodarz toru, sędzia skokowy a do kompletu przez całe zawody był konferansjerem i przybliżał publiczności tajniki damskiego siodła oraz rozgrywanych konkursów. Wielkie gratulacje za medialny głos, spokój ducha, stalowe nerwy oraz zdolności aktorsko-improwizacyjne !

Pierwszy dzień zawodów zakończył się przygotowaniem list startowych na finały oraz fantastycznym wieczorem amazonek. Było rewelacyjne towarzystwo: amazonki z osobami towarzyszącymi, zaproszeni goście. Przepyszne jedzenie oraz napitki i muzyka dopełniło atmosfery.

Niedziela zaczęła się przyzwoicie - śniadaniem o 8:00. Czworobok był przygotowany dnia poprzedniego i przyjechaliśmy właściwie "na gotowe" ! A plan był tym razem napięty:

Ujeżdżenie Mała Runda – finał wg programu P
Przejazd dowolny
Ujeżdżenie Duża Runda – finał wg programu do muzyki N
Pokaz Freestyle
Pokaz ułański
Skoki przez przeszkody – finał
Skoki przez przeszkody – Konkurs Potęgi Skoku
Konkurs Elegancji
Szampańskie Wyzwanie

Ujeżdżenie Dużej Rundy zakończyło się bez niespodzianek. Ola utrzymała prowadzenie, za nią Karolina i Magda. Natomiast w Małej Rundzie Ola na Eurotonie zawalczyła i przewaga z drugiego dnia wystarczyła do zajęcia 2 miejsca. Finalnie pierwsze miejsce Iza i Mona Wikelina, a za nią Ola na Eurotonie i Ola na Kortinie. Finał konkursu skoków był bardzo emocjonujący. Parkur stał już trudniejszy, a przeszkody miały do 80 cm wysokości. Tym razem parkur sprawił amazonkom nieco trudności, ale dzięki aplauzowi publiczności, gorącym zachętom i woli walki wszystkie zawodniczki ukończyły konkurs. A klasyfikację końcowa to: pierwsze miejsce - Viginia, a za nią Ola na Eurotonie i Ola na Kortinie. Wisienką na torcie konkursu skokowego była walką podjęta przez Virginię na Brandastarr przy próbie bicia rekordu na wysokość skoku. Rezultat końcowy to 140 cm !

Te konkursy zamykały listę konkursów sportowych ale w niedziele rozegrano również konkursy typowe dla damskiego siodła. Jako pierwszy był konkurs dowolny. Mogą w nim wystartować osoby nawet nie jeżdżące konno, gdyż koń jest prowadzony w ręku. Ocenie podlega pomysłowość, niebanalność stroju. Jest to forma pokazu odbywająca się w stępie, bardzo często z udziałem dzieci. Mieliśmy tu dwie zawodniczki. Jedna w stroju Królewny śnieżki, prowadzona przez tatę w stroju krasnoludka, a druga w stroju historycznym. Fantastyczny widok ! I - uwaga, uwaga - zamierzamy razem z Kinia wziąć udział w takim konkursie w zbliżających się Mistrzostwach Sląska w Damskim Siodle.

Drugi był konkurs freestyle. W tym przypadku przybrał formę pokazu, gdyż tylko jedna zawodniczka wzięła w nim udział. Konkurs ten to forma przedstawienia w dowolnej scenografii i do dowolnej muzyki ale we wszystkich chodach podstawowych konia. Tym razem zawodniczka prezentowała się w sukni rodem z Hiszpanii i do muzyki hiszpańskiej.



Kolejnym konkursem był konkurs elegancji, poświęcony pamięci Marka Gajewskiego, niezwykłego człowieka, którego miałam okazję poznać w czasie zawodów w Gliwicach. Sędzia ujeżdżeniowy, wielki propagator jazdy po damsku i znawca damskiej urody. W konkursie elegancji wystąpiło aż 8 zawodniczek. Skład jury został rozszerzony do 6 osób. Komisja miała do swej dyspozycji karteczki z ocenami 1-5 i każda z amazonek po zaprezentowaniu się komisji otrzymywała ocenę. To jeden z piękniejszych konkursów. Przecudowne stroje, eleganckie amazonki. To bardzo trudne wybrać tę "naj". Zdjęcia z tego konkursu są do obejrzenia na stronie www.wiadomosci24.pl w fotorelacji. Ten konkurs wygrała Virginia na Brandastarr o naprawdę mały jeden punkt przed Olą Adamczyk, trzecia była Izabela Ejchorst (obie panie na klaczy Kortina).

Ostatnim konkursem było szalenie emocjonujące Szampańskie Wyzwanie. Konkurs polega na tym, że amazonka otrzymuje kieliszek pełen odpowiedniego płynu i trzymając wodze oraz bat w jednej a kieliszek w drugiej ręce musi wykonać trzy okrążenia w lewo w każdym z chodów podstawowych oraz trzy w prawo. Wygrywa ta pani, w której kieliszku pozostanie na koniec więcej płynu. Dwie zawodniczki stanęły do walki - Karolina Piekutowska na Demeter i Monika Nowak na Wrotyczu. Niestety Demeter przestraszyła się wylewanej cieczy i Karolina musiała zrezygnować, a Wrotek okazał się nie do pobicia w tej konkurencji ! Monika wykonała wszystkie elementy, a w jej kieliszku została ponad połowa zawartości. Tym samym amazonka wygrała solidną butelkę szampana

Z imprez dodatkowych, przewidzianych między konkursami: miałam okazję chwilę popatrzeć jak się lepi garnki oraz drugiego dnia zobaczyć urywek pokazu kadryla w wykonaniu 6 koni ułańskich. Wolne chwile spędzałyśmy razem z sędzią główną, rozprawiając bez końca o metodyce nauczania koni i jeźdźców, sposobie egzaminowania sędziów itp. Itd. i mnóstwo innych tematów, a przy okazji robiłyśmy sobie wycieczki po skansenie Bardzo się cieszę, że mogłam być na takich zawodach i poznać tak rewelacyjną ekipę. Zarówno sędziów jak i zawodniczek. Trzymam kciuki za następne mistrzostwa w przyszłym roku !









































(C) Pumcia