Dziś miała miejsce impreza z dawna wyczekiwana, do której przygotowywaliśmy się chyba z miesiąc. SK Arabka z Mysłowic
zorganizowała zawody regionalne i towarzyskie, obok których rozegrano też Mistrzostwa Sląska w Damskim Siodle. Z uwagi
na pewną niszowość tego typu jeździectwa zawodniczek zgłosiło się mało, a i dość późna pora roku oraz fakt przesunięcia
terminu zawodów zapewne nie sprzyjały dużej frekwencji. Dość powiedzieć, że w ramach programu MS w Damskim Siodle w szranki
stanęły Ewa Okrutniak na Golden Dancerze, Magdalena Kost-Kaczmarczyk na Wrotyczu i młodziutka Eliza Mardyło także na
Wrotyczu. Ewa Okrutniak i Eliza Mardyło wzięły także udział w Konkursie Elegancji. Miło było popatrzeć na wszystkie pary,
prezentujące się na czworoboku i naprawdę szkoda, że obsada konkursów tej ciekawej dyscypliny jeździeckiej była tak
skromna. Szczególnie Eliza pokazała doskonałe jak na swój młody wiek umiejętności jazdy po damsku, doskonale dając sobie
radę z łagodnym, ale - jak potem się okazało - nieco "ciągnącym" konikiem.
Mimo uznania dla umiejętności amazonek musze przyznać, że nas jednakże bardziej interesował kolejny konkurs, zwany
"przejazdem dowolnym". Jest to w istocie pokaz kostiumowy młodych amazonek w towarzystwie osoby prowadzącej wierzchowca.
W obsadzie konkursu znalazło się 5 par, a wśród nich Kinia i Marysia ! Kinia dostąpiła zaszczytu znalezienia się na
Wrotyczu, Marysia zaś dosiadała na El-Zachra.
Oto Ewa Okrutniak i Golden Dancer
A tu - Eliza Mardyło i Wrotycz
Magdalena Kost-Kaczmarczyk, Eliza Mardyło i Gosia - sędzia
Rozpoczynamy konkurs elegancji
To dopiero kreacja !
Golden Dancer tańczy do braw publiki
Tymczasem przygotowania trwały w najlepsze...
"Pogłoski o mojej śmierci są nieco przesadzone - Saddam H."
No to startujemy !
Oj, co to będzie !...
Zgadnijcie, co sobą przedstawiamy ?
(wąsy mu odpadły, temu Arabu !)
Donna Maria, zwana Marysią
Byli też i piraci
"mi guitarra es grande !"
Czas nagrodzić najlepszych
...Czyli między innymi nas !
Piratki i skrzynia z bezcennymi skarbami !
Dwie groźne wojowniczki i ich herszt
Sączowska ekipa w pełnej krasie
Konkurs zakończył się doskonale dla wszystkich par - sędziowie pełni uznania dla wysiłku włożonego w stworzenie
kostiumów i dla nienagannej prezencji młodych amazonek przyznali wszystkim maksymalne noty i prócz flotek wręczyli
słodkie nagrody. Zabawa była przednia, a nasze młode damy ku swej radości zajęły ex aequo pierwsze miejsce !
P.S. Składam serdeczne podziękowania dla pani Magdaleny za wsparcie ! I jeszcze ku pamięci i dla wyjaśnienia - poniżej
historyjka czytana podczas naszego prze...jazdu ? Powiedzmy trafniej - przemarszu:
Widzimy typowy letni strój narodowy arabski, który dla Araba jest tym samym, czym dla Europejczyka garnitur i krawat.
Podstawowy element stroju to biała tunika zwana DISZDASZ. Na głowie nosi się białą lub kraciastą chustę. Biała nosi
nazwę SZUMAG, kraciasta - GOUTRA, a w Polsce określa się ją mianem arafatki. Chusta na głowie utrzymywana jest czarną
zazwyczaj opaską IGAL. Pod spodem mężczyźni noszą białe spodnie. Zimą Arabowie ubierają podobny strój z tym, że kolorowy.
Cena oryginalnego ubioru potrafi osiągać w przeliczeniu kwotę nawet 8-10 tysięcy złotych. Chusty goutra można bowiem
kupić w sklepach Prady albo Kenzo, natomiast diszdasz zamawia się zawsze u krawca i wykonuje wyłącznie na wymiar.
Po sposobie wiazania chusty, opasce i kołnierzyku diszdasz można rozpoznać, z jakiego kraju dana osoba ochodzi.
Przykładowo Arabów z Kataru poznaje się po tym, że do czarnej opaski na głowie mają z tyłu doczepione dlugie frędzle.
Po specyficznej opasce wykonanej z końskiego uwiązu poznajemy, że TEN arab pochodzi ze Stajni Trot.
Amazonką jest europejska branka. W islamie muzułmanka obrażona przez obcego mężczyznę może liczyć na natychmiastową
pomoc męża, brata i wszystkich krewnych z bliższej i dalszej rodziny. Obrona czci i honoru swojej kobiety jest w kulturze
islamu podstawowym obowiązkiem mężczyzny - kto go nie dopełnia, jest godny pogardy. Dotyczy to zwłaszcza obowiązku
ochrony islamskich niewiast przed niewiernymi. Umocniło się to w czasach wypraw krzyżowych, kiedy nieraz zdarzało się,
że chrześcijańscy rycerze uprowadzali arabskie kobiety. W ramach honorowej zemsty muzułmanie odpłacali Giaurom porywając
Europejki. Biała chrześcijańska kobieta była najwartościowszym i najbardziej cennym łupem wojennym, którego wojownicy
nie zatrzymywali dla siebie, lecz przekazywali sułtanowi.