Wczoraj w związku z jutrzejszymi zawodami w Truskolasach ponownie zawitał do nas Meteor. Tym razem przybył o poranku, więc dzionek
mógł spędzić na wybiegu, umacniając nieco nadszarpięte międzynarodowe (czytaj: śląsko-zagłębiowskie) więzy przyjaźni konikowej
z pozostałymi naszymi rumakami. A wczesnym popołudniem wszystkie zwierzaki poszły się "popastwić" na pastwisku:...
Unikalny widok: stadko znów w komplecie
Czyżby menuet Beli i Meteora ?
Nie, to tylko muchy gryzą, nie da się ustać spokojnie...
"Chyba trzeba powoli s.... - eee... - uciekać !"
"Te, człowiek, no otwierajże szybciej !"
"No ! Nareszcie !..."
Grupowa sweet focia z psem pasterskim w tle
"Bela, miłości moja !..."
"Phi ! Amory... Nie ma to jak męska przyjaźń !"
"Młodzi, życia nie znacie ! Nie ma to jak pełny paśnik !"