Po raz kolejny w sączowskiej stajni "AS" miały miejsce dwudniowe konsultacje z pania Anią Piasecką. O tym, jak ciężkie to były
treningi mogłaby powiedzieć Gosia, która aż narzekała na skurcze w łydkach. Mógłby conieco też powiedzieć i sam Fuks, który drugiego
dnia trzymany twardo na pomocach w pewnej chwili ogłosił "bunt na pokładzie" i zirytowany kilka razy stanął dęba, czego w sumie
nie robi przecież nigdy. Ale ciągi i trawersy poszły bardzo dobrze, a zestaw ćwiczeń do wykonywnaia w ramach "pracy domowej" jest
bardzo cenną pomoca treningową na kolejne tygodnie. Jak było - możecie zobaczyć na zdjęciach oraz na
tym oto filmie.