O roku ów, w przeciwieństwie do kilku poprzednich byłeś obfity w wydarzenia, a powiedziałbym, że momentami wręcz pozytywnie zakręcony !
Zaczęło się niewinnie i spokojnie, od ot, takiego sobie zwykłego startu Kini i Marysi w będzińskim
"Amigo" na ujeżdżeniówkach w L-4, a następnie Marysi w podczęstochowskiej "Lambadzie" w zawodach skokowuch 60 cm - oczywiście na Ganimedesie.
Starty te, choć bez sukcesów, były dla dziewczyn swego rodzaju rozgrzewką i rozpoczęły udaną serię kolejnych występów.
Niedługo potem miały miejsce treningi skokowe młodych amazonek - Kini z Karoliną Szaszkiewicz w "Kasztance"...
... i Marysi w dąbrowogórskim "Impulsie" u Maćka Stopy.
No i wreszcie się zaczęło - pierwszy "medalowy" występ miał miejsce w Truskolasach, gdzie Kinia i Ganimedes zajęli 2 miejsce
w zawodach L-1 oraz 1 miejsce w L-3.
Marysia nie była gorsza - kilka dni później w zawodach amatorskich w stajni Leo w Tychach zajęła na Ganimedesie 3 miejsce w konkursie
D-1.
Obie amazonki ciężką pracą zasłużyły sobie tymi występami na wakacyjny odpoczynek - oczywiście konikowy. Bardzo miło do dziś wspominają
obóz jeździecki w Bieszczadach u Tomka Kowalskiego. Prócz relaksu było to dla nich też pokazanie całkowicie innego jeździectwa...
Jednak naszym dziewczynom nie dane było osiąść na laurach. W sierpniu Kinia na Ganimedesie w zawodach amatorskich Stajni MOSIR Maciejówka
w Zabrzu zajęła 1 miejsce w klasie L-1 i 3 miejsce w klasie L-6R,...
... a dwa tygodnie później Marysia "dała czadu" i po bardzo ambitnej i zaciętej walce zajęła 2 miejsce (w licznej obsadzie !) w konkursie
Mini LL dokładności z rozgrywką w skokowych zawodach amatorskich Stajni "Kasztanka".
Prawdziwie smakowitą wisienką na tym zawodniczym torcie był jednak występ Kini i Ganimedesa na I Mistrzostwach świata w Jeździe Bez
Ogłowia w Partynicach, do których treningi były dłuuugie i intensywne. Nasza para w kategorii juniorów zajęła 3 miejsce !
Sezon był więc, jak widać, obfity w wydarzenia - a przecież to nie wszystko ! Był tez konsultacje z Janet Horswill, był też udział
w wielu ciekawych wydarzeniach, jakich obfitość była w tym roku w "Liderze" Radzionków: pokaz ogierów, konsultacje z Ulfem Mollerem,
AMP-y. Otarliśmy się też o świat hodowców koni arabskich, oglądając pokazy zorganizowane w KJ "Szary" przez ekipę zasłużonych hodowców
z Janowa i Michałowa.
Tak więc działo się, a zapowiada się jeszcze lepiej. Być może już na wiosnę będzie... Ale o tym na razie sza, żeby nie zapeszyć !