Tak się złoźyło, źe w tym roku tradycyjne AMP-y zostały zorganizowane "tuź za miedzą", przez radzionkowskiego "Lidera".
Równieź nieoczekiwanie złoźyło się, źe w związku z "wykruszeniem się" jednego z sędziów do zajęcia wakującego miejsca
poproszono Gosię, która wraz z panem Markiem Rudą 26 i 27 maja sędziowała program P1. Impreza w naszej pamięci zapadnie
z dwóch głównych powodów: po pierwsze - tradycyjnie, jak co roku, po zawodach za pośrednictwem forów internetowych
mieszano organizatorów z błotem, twierdząc, źe rok wcześniej (w innm miejscu) organizacja była o niebo lepsza (co ciekawe,
rok wcześniej owe inne miejsce teź mieszano z błotem). Jedyną (sic !) znalezioną pochwałą w tym kontekście była pochwała
za... dobre sędziowanie w P1 !
Drugą zdecydowanie wartą zauwaźenia rzeczą jest
to, źe autorką wszystkich poniźszych zdjęć jest... Kinia.
Ech chyba najwyźszy
czas przejść na fotograficzną emeryturę...