Zrobiło się +25 na termometrze, zapachniało prawdziw± wiosn±, a wszystko, co żyje, odczuło przypływ energii - konie i jeĽdżcy także !
Trzeba to było wykorzystać - zatem w tej wiosennej atmosferze odbył się trening skokowy Marysi i Ganiego. A może raczej Ganiego
i Marysi ?...
Parę powitała skromna, ale za to doborowa publiczno¶ć.
Zaczęło się delikatnie, od dr±żków...
Chwilę potrwała jazda rozgrzewkowo-zapoznawcza.
Potem zrobiło się ciekawiej - czas na kawaletki.
Widownia była żywotnie zainteresowana treningiem
Gani¶ chc±c się pokazać wymiatał wszystkimi czterema odnóżami
...A kawaletki robiły się jakby coraz wyższe...
Chwila spokoju i...
...Wracamy do ćwiczeń !
Kto skacze pierwszy: amazonka, czy koń ?...
Ekipa trenerska próbuje utrudnić życie zawodniczce
Marysi to nie "ruszało", dawała radę !
A Gani dalej wymiatał odnóżami
"Teraz ja !"
Po próbnym skoku Gosi zaczęła skakać Marysia
Stacjonatki i okserki ? 70 centymetrów ? E tam, co to dla nas !