"O, roku ów..." - 2019

31.12.2019

Ech, ile to już razy zaczynałem takie coroczne podsumowanie ? Czas leci...

Dosyć tego marudzenia, czas przejśc do konkretów. Jeździecko - cóż, nie było ich wiele, co jednak nie znaczy, że nie było niczego. Gosia i Marysia zaliczyły kilka udanych startów w zawodach online - tym bardziej wartościowych, że ocenianych obiektywnie przez całkiem obcych sędziów z UK. Głównym aktorem tych jazd był Ganimedes, który w szczycie formy w programie "Novice" został oceniony aż na 70,370% ! Były też sukcesy w zawodach "klasycznych": na Otwartych Mistrzostwach Sląska w klasie Juniorów Młodszych na Kucach Marysia i Ganimedes zdobyli 1-sze miejsce (konkursy P-6, P-3 i P-4), a w Zawodach Regionalnych w mysłowickiej "Arabce" w konkursie P-2 - miejsce 2-gie.



Treningi Rica niestety zaliczyły kolejną "obsuwę" z powodu kolejnej kontuzji Gosi (na Fuksie) - na szczęście pomocną dłoń w kwestii treningów podała nam Klaudia. Jakiś czas potem kontuzji doznał Rico (na szczęście lekkiej); także Gani nam się troszkę "posypał", był więc taki moment, że 100% naszego stanu konikowego było wyłączone z jazd. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło: Gani zdrowieje, Rico chodzi pod Gosią coraz lepiej (i pewniej), a Fuks ? Jego jak zwykle nic nie rusza.



Bardziej intensywnie przedstawiało się nasze "życie naukowe". Zaczęło się już na samym początku roku cyklem konsultacji z dr Waldemarem Kalinowskim, co pozwoliło nam poszerzyć nasze wiadomości z konikowej weterynarii. "Liznęliśmy po wierzchu" coś nowego: metodę Dual-Aktivierung, a Gosia uczestniczyła w "kursokonferencji" pt. "Współczesne koncepcje szkolenia w jeździectwie" (szkolenie licencyjne PZJ dla trenerów oraz instruktorów) i w warsztatach pt. "Dwa spojrzenia - jeden cel", prowadzonych przez wybitnych przedstawicieli jeździectwa: Katrinę Wuest oraz Jana Bemelmansa.



I wreszcie "wisienką na torcie" było spotkanie z samym Monty Robertsem !



Pozmieniało się też nieco w samej stajni. Najpierw wiosną pokusiliśmy się o nieco lepsze podłoże na placu do jazdy (co wzbudziło niepokój u sąsiadów, zadziwionych to to za kolorowe śmiecie wokół rozsiewamy)...



...a potem nadeszła "nowa jakość", czyli nowa bukmanka.



I to w zasadzie byłoby chyba wszystko. W nadchodzącym roku 2020 życzymy wszystkim ludziom i zwierzakom zdrowia, spokoju i żeby życie miło sobie płynęło ku powszechnemu zadowoleniu i radości.





(C) Tomek_J