Pierwsza Pomoc - Zanim Przyjedzie Weterynarz

14.01.2019


12 stycznia w zaprzyjaźnionej stajni Sandro-Hero w Jeleśni odbyły się konsultacje z lekarzem weterynarii (również zaprzyjaźnionym), Waldemarem Kalinowskim. Konsultacje były przeznaczone dla wszystkich tych, którzy chcieli pogłębić swoją wiedzę na temat chorób i urazów, jakie mogą przydarzyć się koniom, oraz tego jak pomóc koniowi w razie choroby zanim przyjedzie weterynarz. Omawiane zagadnienia były prezentowane na koniach organizatora. Każdy uczestnik mógł wziąć czynny udział w prezentacji, spróbować na własną rękę "zbadać" konia, mógł też zadawać pytania na temat własnego konia lub przypadków z "własnego podwórka".



Konsultacje rozpoczęły się od omówienia podstawowych parametrów życiowe konia i tego, w jaki sposób je sprawdzić. Uczestnicy zostali wprowadzeni w podstawy diagnostyki, sposobów oceny tętna, temperatury, oddechu, ukrwienia błon śluzowych, stopnia nawodnienia, stanu sierści. Pokazane "na żywym organizmie" zostały różne metody określenia np. tętna w róznych miejscach ciała konia (co ciekawe: samo zaistnienie możliwości takiej oceny w określonych miejscach okazuje się wyznacznikiem choroby). Jednocześnie został położony nacisk na bezpieczeństwo badającego, pokazane zostało kilka "tricków", dzięki którym prawdopodobieństwo tego, że koń np. kopnie badającego, będzie mniejsze.

Najbardziej chyba "drążonym" przez uczestników tematem były kolki. Najwyraźniej ten problem spędza właścicielom koni sen z powiek - i nie dziwota. Omówione zostały szeroko objawy kolek, objawy "wtórne" wynikające ze wzdęć i zagazowania oraz oczywiście przyczyny niedrożności układu pokarmowego. Poza podstawowymi zasadami postępowania "półoficjalnie" zostały potwierdzone pewne metody "chałupnicze", które choć wprawdze teoretycznie "dozwolone od lat 18-tu i po 13-tej", to jednak nieźle się sprawdzają. Równie szczegółowo omówione zostały przyczyny i sposoby postępowania przy ochwacie i mięśniochwacie. Jako, że niektóre z objawów w obu przypadkach mogą wyglądać podobnie, zwrócono i na to uwagę tak, aby każdy słuchacz miał świadomość podobieństw i różnic, a dzięki temu mógł też wstępnie postawić właściwą diagnozę i prawidłowo postępować z koniem do czasu przyjazdu weterynarza.



Dość długo trwało omawianie zasad związanych z odrobaczaniem (sposób podania past, częstotliwość zabiegów, dezynmfekcja boksów, ocena możliwości nawrotów robaczyc itd. Krócej, aczkolwiek bardzo rzeczowo i treściwe zostały omówione zasady postępowania z wszelkiego rodzaju ranami ciętymi i szarpanymi. Następnie przeszliśmy do podbić i krwiaków, podane też zostały podstawowe zasady postępowania przy opuchliznach i stłuczeniach (kiedy rozgrzewać a kiedy chłodzić), złamaniach i oparzeniach. Bardzo cenną rzeczą było wskazanie na to, czego w różnych przypadkach nie robić, tzn. jakie szkodliwe dla zdrowia koni błędy popełniają nieraz ich właściciele stosując niewłaściwe metody lub nadużywając dostępnych im leków lub środków niemedycznych. Bardzo cenną "wartością dodaną" konsultacji były informacje o konkretnych lekach, preparatach i szczepionkach, w jakie warto się zaopatrzyć i stosować w poszczególnych wypadkach, o których mówili "kursanci". Część teoretyczną zakończyła kwestia przeglądu weterynaryjnego konia przy zakupie, tj. omówienie tego, co warto sprawdzić, a jednocześnie do czego - ot, taka ciekawostka - nie przykładać przesadnie wielkiej wagi.

W ramach drugich zajęć praktycznych na hali pokazano, jak szybko i prawidłowo założyć opatrunki na kopyta, jak oceniać stan kręgosłupa i mięśni grzbietu, wreszcie zaprezentowane zostały też pewne podstawowe tewchniki mazażu i strechningu, jakie może wykonywac każdy jeździec (oczywiście w odpowiedni sposób i w odpowiednich momentach pracy z koniem). Dla niektórych ciekawą rzeczą była też możliwość podjęcia próby diagnostyki stanu uzębienia konia.



Ze swojej strony powiem, że konsultacje bardzo przypadły mi do gustu. Pod wieloma względami uporządkowały informacje, o które gdzieś tam już się wcześniej "otarłem", a parę rzeczy było dla mnie prawdziwą nowością. W kilku przypadkach dość zabawną też była konkluzja, że niektóre stare, tradycyjne metody, znane ze wspomnień sprzed lat kilkudziesięciu autorstwa lekarza weterynarii Alfreda Wighta (bardziej znanego jako James Herriott), do dziś mają się dobrze i są uznawane za bardzo skuteczne w końskiej pierwszej pomocy. Słuchając dr Kalinowskiego przed oczami miałem książkowe i filmowe sceny leczenia ochwatu u cygańskiego kucyka przez trzymanie go w strumieniu na przemian z oprowadzaniem, otwierania ropnia u shire'a połączonego z "wybuchową" dezynfekcją dziury nadmanganianem potasu, czy walki z "poniedziałkową chorobą", dziś znaną już chyba tylko pod nazwą mięśniochwatu. Oczywistą rzeczą jest, że w tak krótkim czasie nie ma szans na to, by z uczestnika spotkania zrobić weterynarza. Nie da się w ciągu paru godzin bardzo szczegółowo omawiać poszczególnych przypadków chorobowych, jednak sądzę, że każdy z uczestników uzupełnił doskonale swoją wiedzę w zakresie pierwszej pomocy - i taki też był główny cel spotkania. Wiemy już, że w połowie marca będzie zorganizowana część druga, poświęcona już bardziej szczegółowym zagadnieniom (rozród, ślepota miesięczna itd.), więc jeśli tylko czas pozwoli, zjawimy się w Jeleśni ponownie. Mam też nadzieję, że będzie kiedyś i częśc trzecia, poświęcona bardziej zasadom racjonalnego chowu i żywienia (również przez pryzmat weterynarii) - takie spotkanie stanowiłoby chyba doskonałe dopełnienie cyklu konsultacji.



Jestem zdania, że tego typu spotkania powinny zdecydowanie odbywać się częściej. Prelegent "tryskał wiedzą", odpowiednio dawkując ją w poszczególnych przypadkach i omawiając je nie tylko z punktu widzenia weterynarii jako nauki, ale też mając na uwadze po prostu codzienną życiową praktykę. Dzięki temu prócz cennych informacji uczestnicy mogli uporządkować swoją dotychczasową wiedzę, jak też zweryfikować niektóre dość powszechne mity, jakich sporo zwłaszcza w internecie. Pomysłu zorganizowania szkolenia gratulujemy, a za jego realizację bardzo serdecznie dziękujemy zarówno organizatorom, jak i doktorowi Kalinowskiemu !



P.S. Informacje, jakie pozyskaliśmy podczas konsultacji, zostaną "na dniach" spisane i zaprezentowane w ramach "Mądrości" w formie osobnego artykułu.


(C) Tomek_J