Mistrzostwa Śląska w Zbrosławicach (i nie tylko)

21.06.2019


Jak już w lipcu zapowiadaliśmy, Marysia i Gani wystartowali w Mistrzostwa Śląska w Zbrosławicach. Formalnie były to: "Otwarte Mistrzostwa Śląska w Ujeżdżeniu i Zawody Regionalne", a odbywały się od 16 do 18 sierpnia. Treningi do tej imprezy w wykonaniu naszej pary trwały od bardzo dawna, a poprzeczkę Gosia stawiała Marysi i koniowi wysoko. Praca w trudzie i znoju się opłaciła, a występ był bardzo udany, więc wszyscy jesteśmy bardzo, ale to bardzo zadowoleni. Tym bardziej żałuję, że w tym czasie byłem na drugim końcu Polski i nie mogłem sportowych zmagań oglądać na własne oczy. Cóż, miło mi jednak podzielić się informacjami z pierwszej ręki - a raczej pierwszych rąk: zawodniczki oraz Gosi, która przez 3 dni pełniła rolę sędziego. Dla jasności dodajmy jednak ważną rzecz: na własne życzenie Gosia "wykręciła się" od sędziowania konkursów z udziałem Marysi oraz nie brała podczas zawodów udziału w rozprężaniu - a to wszystko, żeby nie było żadnych posądzeń o "kumoterstwo". Marysię w związku z tym do startów przygotowywała Andżelika, której przy tej okazji dziękujemy serdecznie za pomoc. Na wysokości zadania stanął też Grzesiek, tato Marysi, który pod moją nieobecność przejął obowiązki Trotowego Ministra Transportu.

Impreza zaczęła się "z wysokiego C" - w piątek organizatorzy zaniepokojeni prognozami pogody, zapowiadającymi po południu burze, zdecydowali się rozpocząć zmagania ujeżdżeniowe pół godziny wcześniej. Przezorność organizatorów była godna uznania, bo prognoza okazała się niestety trafna, a dzięki przyspieszeniu konkursów prawie wszyscy zawodnicy mogli wykonac swoje starty "na sucho". "Prawie" robi jednak, jak wiadomo, różnicę. Ulewny deszcz przyszedł dosłownie o kilka minut za wcześniej, a jedyną (sic !) zawodniczką, której dane było przemoknąć do przysłowiowej suchej nitki była... No, zgadnijcie, kto ? Tak, właśnie Marysia. Jej występ był własnie tym ostatnim, piątkowym, "o włos" a późnym startem...

"Koniom deszcz nie szkodzi" - mówią trenerzy do młodych zawodników, którzy podczas niepogody proszą o przesunięcie jazdy. Marysia okazała się jednak niezłym "twardzielem", a deszcz nie tylko jej nie zaszkodził, ale chyba wręcz pomógł, bo sędziowie prócz elementów technicznych docenili też hart ducha naszej amazonki. Program P-6 w wykonaniu pary został oceniony bardzo wysoko, bo aż na 64,365% ! Co ciekawe: sędziowali Ewa Zaręba i Łukasz Wituchowski, który na wcześniejszych zawodach nie kwapił się do wystawiania im wysokich not. Tym razem jego protokół wręcz "pstrzył się" od 7-mek, więc to tym bardziej nas cieszy ! Uwagi krytyczne ? Ano to, czego znając Ganiego można było się spodziewać: raz i drugi chęć do zbytniego pędu, trochę lekkich oporów w "dialogu" z jeźdźcem - ale to nic, zwłaszcza, gdy przypomni sobie człowiek to, jak Ganimedes zachowywał się rok temu. Wykonany został nad nim kawał dobrej roboty, a teraz to procentuje.

Sobotni konkurs P-3 sędziowałty z kolei panie Ewa Zaręba i Zuzanna Stajno. I znowu nasza para zaprezentowała się bardzo dobrze - tyle tylko, że niestety dwukrotnie nastąpiła pomyłka w przejeździe... Skończyło się "tylko" na 60.250 % - gdyby nie pomyłki, pewnie byłoby ze 2-3% więcej... No, ale "nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem". W trzecim z kolei, niedzielnym występ w programie P-4 obyło się bez pomyłek, choć Gani (jak i chyba wszystkie inne konie) zaczynał już pokazywać zmęczenie całym tym "zawodowym" zamieszaniem... Konkurs sędziowali Zuzanna Stajno i Łukasz Wituchowski, który znów Ganiego ocenił wysoko (prawie 64%), a notą końcową było w sumie 62.728 %. Tym sposobem w Otwartych Mistrzostwa Śląska w klasie Juniorów Młodszych na Kucach, Marysia i Ganimedes zdobyli łącznie 187.353%. Były oczywiście brawa, podium, kwiaty, nagrody i runda honorowa - brawo !

Jakby jednak tego było mało, para już po powrocie do domu po raz kolejny poddała się ocenie w zawodach online w programie "Novice", w których została oceniona na aż 70,370% (!) i obecnie zajmuje w ogólnej klasyfikacji 2 miejsce ze stratą zaledwie 0,05% do liderki. Prawdziwej pikanterii dodaje temu fakt, że perfekcyjny wjazd został oceniony na aż 9-kę - i faktycznie, na filmie widać, że był w zasadzie idealny ! Za pierwszy element (w kłusie roboczym) "oberwała się" aż 8-ka, podobnie zresztą jak za wjazd do ostatniego zatrzymania i ukłonu. Żeby jednak nie było za cukierkowo - jest i "zwykła" 6-ka za stęp swobodny (ach, ta tendencja konia do przyspieszania...)



Udane występy bardzo, ale to bardzo nas cieszą. Cieszy nas też to, że dzięki udanym startom Marysia zdobyła 3 klasę sportową ! Marysi i Ganiemu serdecznie gratulujemy, a czytających ten tekst zapraszamy do obejrzenuia małej galeryjki ze Zbrosławic (poniżej).









































(C) Tomek_J, fot. Grześ