W zasadzie nie bardzo wiadomo było, gdzie zakwalifikowac ten tekst: do trotowych "Wydarzeń", czy do okołokonikowych "Mądrości". Jednak jako
źe temat jest dość ogólny i pasuje do róźnych dziedzin źycia (takźe do stajni), więc po namyśle ląduje w "Wydarzeniach", gdyź nie będzie tu
zbyt wielu analitycznych rozwaźań, czy historycznych ciekawostek, lecz informacje o tym co się u naz zadziało. Otóź zrobiliśmy sobie w naszej
stajni monitoring. No, moźe nie do końca zrobiliśmy, po prostu kupiliśmy i udanie zamontowaliśmy - między innymi dzięki uprzejmemu i cierpliwie
tłumaczącemu panu ze sklepu firmowego
Eltrox w Tarnowskich Górach, który dobrze doradził
i zaopatrzył nas we wszystkie niezbędne komponenty.
Pokrótce: o monitoringu myśleliśmy juź dość dawno temu, jednak zbyt duźa dla WiFi odległość domowego routera od stajni oraz niechęć do kładzenia
kolejnych kabli za kaźdym razem zwycięźały. W końcu jednak zdecydowaliśmy się i kupiliśmy zestaw firmy Dahua wraz z odpowiednią ilościa kabla typu
"skrętka" w wersji przystosowanej do połoźenia w ziemi. Sam zestaw składa się z małego rozmiadowo rejestratora oraz 4 kamer tej samej firmy.
Rejestrator pozwala na zapis obrazu z kamer w rozdzielczości do 6 MPx oraz wyświetlanie obrazu na źywo z 4 kamer naraz. Współpracuje z kamerami
w róźnej technologii, takźe starszymi, analogowymi. Sprzęt sam sprytnie wykrywa, z czym i w jakim trybie pracuje. Zaletą zestawu jest teź darmowe
oprogramowanie SmartPSS oraz aplikacja mobilna gDMSS Lite (Android) / iDMSS Lite (iOS), które umoźliwiają zarówno podgląd obrazów z dowolnego
miejsca na świecie, jak i zarządzanie całym systemem. Oprogramowanie ma wiele "gadźetów": moźemy dostać alert na maila, gdy zaistnieje niepokojące
zdarzenie, moźliwa jest detekcja ruchu, rozpoznawanie twarzy, kontrola wejść itd, itp.
Rejestrator obsługuje 1 dysk twardy o pojemności do 6 TB (nie ma go w zestawie i nie jest wymagany, jeśli chcemy tylko oglądać widoczki na źywo).
Generalnie rejestrator jest po prostu zminiaturyzowanym pecetem, który prócz wejść sygnałów z kamer ma złącza VGA i HDMI, porty USB, gniazdo LAN
typu RJ-45. U nas pracuje z kamerkami kopułkowymi Dahua o rozdzielczości 2Mpx, które mają odpowiednią do monitoringu rozdzielczość (HD i Full HD).
Kaźda kamerka posiada obiektyw stałoogniskowy 2.8 mm, F1.2, kąt widzenia: 103 stopnie. Zapewniają stabilność obrazu i ochronę przeciwzakłóceniową,
dobrze odwzorowują naturalne kolory i róźne szczegóły obrazu. Przy ładnej pogodzie pozwalają na obserwację na odległość do 500 m, a nocą przechodzą
na podczerwień z zasięgiem ok. 30 m.
Sam montaź zestawu jest prosty, a dzięki obecnym w zestawie złączkom i róznym drobnym akcesoriom w zasadzie daje się go przeprowadzić za pomocą
jedynie małego śrubokręta i jakiegokolwiek narzędzia do ściągania izolacji z kabli. Połączenie tego wszystkiego do kupy nie powinno sprawić kłopotu
średnio rozgarniętemu nastolatkowi - natomiast bardziej "upierdliwą" robotą było samo dociągnięcie skrętki do routera. Podczas montaźu zdecydowlaiśmy
się doposaźyć rejestrator w dysk "z odzysku" oraz kupiony za grosze (dosłownie, za 30 złotych) na OLX-ie mały monitor. Wystarczyło wziąć, wpiąć -
i wszystko razem do kupy po prostu pięknie zadziałało.
Jeszcze prostsza okazała się instalacja i konfiguracja oprogramowania, zwłaszcza na smartfonach. Rejestrator po uruchomieniu moźe wyświetlić na
monitorze kod QK, którego zeskanowanie wystarcza do ściągnięcia i zainstalowania aplikacji. Po jej uruchomieniu i wpisaniu numeru seryjnego
urządzenia (na tyle obudowy) w zasadzie nie pozostawało nic jak tylko oglądać na źywo co się dzieje w stajni. Okazuje się, źe reklamowy slogan
związany przed wielu laty ze sprzedaźą Windows 95: "plug'n'play" (przez złośliwych przekręcany na "plug'n'pray") po 25 latach (!!!) wreszcie stał
się prawdziwy ! Szkoda tylko, źe nadal nie dotyczy Windowsów...