W miniony wekeend odwiedzili nas Ania z Tomkiem i młodymi kadrami: Sarą i Olgierdem. Nie mogło być inaczej: wszyscy
wylądowali na końskim grzbiecie. W rolę mentora wcielił się Profesor Fuks, ale i Docent Ganimedes miał swój udział
w całej zabawie. Jazdy na Riku... cóż... z pewnych względów woleliśmy naszym gościom oszczędzić... Ale kto wie,
może następnym razem ?
"Na głowie kwietny ma wianek" ? E, chyba rozsądniej będzie ubrać kask !
"Pewnik to oczywisty: kto jest brudny, nie jest czysty !"
U koni to manicure, czy pedicure ?...
Czas się ubrać wyjściowo !
No i wreszcie "Nadejszła wiekopomna chwila !"
Pierwsze Prawo Stajni Trot: "Szerokość uśmiechu jest wprost proporcjnalna do przyjemności z jazdy".
Lonża - czyżby chodziło o "dystans społeczny" ?
Pierwsze Prawo Stajni Trot jak widać działa w sposób ciągły.
"No przecież nie będę gorszy od siostry !"
Jeździec (prawie) samodzielny
Jazda konna jednak strrrasznie wyczerpuje...
"A ja chcę jeszcze !"
Jak wszyscy, to wszyscy - mama też !
Pierwszy kłusik budzi nieco obaw - ale mina dziarska !