Jesień, lekki chłodek i deszcze to wymarzone warunki dla grzybów. Podobno największym znanym żyjącym aktualnie organizmem jest właśnie grzyb - podczas
badań w Oregonie wyszło na to, że wszystkie przebadane grzyby, które zebrano na obszarze ok. 9-hektarowego lasku, mają idealnie w 100% te same geny, czyli
są owocnikami z tej samej grzybni. Wiek organizmu oceniono na 2000 lat, a wagę oszacowano na 35 ton ! Na szczęście nie słyszano dotąd, by jakaś grzybnia
znienacka zaatakowała grzybiarza...
Doskonałe warunki pogodowe poskutkowały prawdziwym wysypem grzybów w naszej okolicy, na poboczach stoją prawdziwe kolejki aut zbieraczy. Ci najgorliwsi
idą w las nawet o 5-tej rano, przyświecając sobie czołówkami. No cóż, sa różne perwersje... My jednak wolimy je zbierać w bardziej cywilizowany sposób,
przy świetle dziennym, unikając pieszych wycieczek przez gąszcza mokrych krzweów i nie zdzierając butów. I łącząc przyjemne z pożytecznym - czyli z konia !




P.S. I tak mnie naszło żeby zacytowac klasyka " w temacie":...
Adam Mickiewicz, "Pan Tadeusz", "Księga trzecia - Umizgi"
Grzybów było w bród: chłopcy biorą krasnolice,
Tyle w pieśniach litewskich sławione lisice,
Co są godłem panieństwa, bo czerw ich nie zjada,
I dziwna, żaden owad na nich nie usiada.
Panienki za wysmukłym gonią borowikiem,
Którego pieśń nazywa grzybów pułkownikiem.
Wszyscy dybią na rydza; ten wzrostem skromniejszy
I mniej sławny w piosenkach, za to najsmaczniejszy,
Czy świeży, czy solony, czy jesiennej pory,
Czy zimą. Ale Wojski zbierał muchomory.
Inne pospólstwo grzybów, pogardzone w braku
Dla szkodliwości albo niedobrego smaku;
Lecz nie są bez użytku: one zwierza pasą
I gniazdem są owadów i gajów okrasą.
Na zielonym obrusie łąk, jako szeregi
Naczyń stołowych sterczą: tu z krągłymi brzegi
Surojadki srebrzyste, żółte i czerwone,
Niby czareczki różnym winem napełnione;
Koźlak, jak przewrócone kubka dno wypukłe,
Lejki, jako szampańskie kieliszki wysmukłe,
Bielaki krągłe, białe, szerokie i płaskie,
Jakby mlekiem nalane filiżanki saskie,
I kulista, czarniawym pyłkiem napełniona
Purchawka, jak pieprzniczka zaś innych imiona
Znane tylko w zajęczym lub wilczym języku,
Od ludzi nie ochrzczone; a jest ich bez liku.
Ni wilczych, ni zajęczych nikt dotknąć nie raczy,
A kto schyla się ku nim, gdy błąd swój obaczy,
Zagniewany, grzyb złamie albo nogą kopnie;
Tak szpecąc trawę, czyni bardzo nieroztropnie.