Amatorskie Mistrzostwa Zagłębia 2008


Nie ma jak fitness !

O 6:15 rozległo się upierdliwe "Ta-tarara, Ta-tarara..." z komórki Soni. Jednakże nie poskutkowało to wcale żadnym energiczniejszym ruchem ze strony Sączowskiego Koła śpiochów - tylko Sonia zamarotawszy coś pod nosem polunatykowała w stronę łazienki, bez wątpliwości śpiąc dalej. "Pobudka, wstać, koniom wody dać !" - zawyłem zatem gromkim głosem, w myślach dodając zmodyfikowany naprędce ciąg dalszy: "Dawno przebrzmiał dźwięk komórki, a wy śpicie, takie córki !" Bo przecież był to kolejny Wielki Dzień, pierwszy dzień zawodów skokowych !


Team Stajni Trot

Zawody, a dokładnie ósme już Mistrzowstwa Zagłębia, odbywąły się jak zwykle w sosnowieckich Ostrowach Górniczych. Przed Julą, Agą i Klaudu$iem Brązowa Odznaka, a że został do niej zaledwie miesiąc, Gosia postanowiła zapoznać dziewczyny z rywalizacją w skokach. Bo jednak to coś trochę innego, niż zawody ujeżdżeniowe...


Klaudia i Alma

Niestety mnie po raz kolejny na drodze stanęła moja praca, jednak i tak Team Stajni Trot bił na głowę swą liczebnością wszystkie inne startujące ekipy. Dziki tłum składał się ze wzmiankowanych już zawodniczek, a w charakterze luzaków, kamerzystów i wszelkiej innej obsługi wystąpiły: Soniq, Viki, Przecinek oraz Marcel, tato Juli, któremu dziękujemy za transport koni ! Oczywiście luzacy wystąpili także w charakterze dopingującego zawodniczki zespołu cheerleaderów i cheerleaderek , do którego dołączyli też obecni na zawodach rodzice Klaudii i siostra Julki.


Aga i Fuks

Zawody trwały 2 dni. W zawodach wystąpiły Alma i Fuks. Wszystkie zawodniczki jechały na każdym z koni po jednym razie. Parkur składał się z 9 przeszkód, startowało zaś 15 par. Nasze panie wystartowałe w klasie Mini LL (65 cm).


Juka i Alma

Pierwszy dzień zawodów upłynął na walce z przeszkodami "na śmierć i życie". Z 6 przejazdów dwa zakończyły się eliminacjami, obie zresztą na życzenie zawodniczek Jula pomyliła parkur, Aga zaś zaliczyła wyłamanie na drugiej przeszkodzie linii i drugi najazd rozpoczęła od pierwszej przeszkody. Mogło być gorzej, gdyż w drugim przejeździe Aga ledwo zmieściła się w celowniku, potem zaś (na szczęście już za celownikiem) potwierdziła swe zainteresowanie wstąpieniem do wojsk powietrzno-desantowych (ze szczególnym uwzględnieniem spadochroniarstwa)


Jula i Fuks

Ładnie natomiast zaprezentowała się Klaudia, zaliczając jedynie 4 punkty karne, czyli 1 zrzutkę, dzięki czemu niespodziewanie znalazła się w gronie najlepszych. Mimo tych paru niepowodzeń wszyscy byli - co zaskakujące - całkiem zadowoleni. "Pierwsze koty za płoty", każdy się może pomylić, złaszcza, gdy startuje po raz pierwszy w życiu. Ale w ogólnym zarysie same przejazdy dnia pierwszego pod względem techniki i postawy amazonek były bardzo udane. Widać było, że cała trójka ma bardzo duże szanse na Brązową Odznakę Jeździecką. Alma natomiast zadziwiała najbardziej. Wiedzieliśmy, że lubi skakać (nieraz uciekała z wybiegu skacząc ponad ogrodzeniem), ale podczas przejazdów konkursowych jej ochota była naprawdę ogromna ! Niestety nie szło to w parze z precyzją...


Aga i Alma

Drugiego dnia zmieniono parkur, poprawiając przy okazji niezbyt szczęśliwe położenie końcowego celownika. Ten dzień był dla nas wyraźnie lepszy. Nie było wyłamań ani grubszych błędów. Po raz kolejny z "chętnej" strony pokazała się Alma, choć coraz bardziej dawały się jej we znaki braki kondycyjne, skutkujące zrzutkami. Fuks zaś skakał jak nakręcony, zaliczając chyba komplet najszybszych przejazdów w całych zawodach ! Jula (jako jedyna z naszej ekipy) przejechała na czysto parkur - i to w najkrotszym czasie 48 sekund !


Czekamy na wyniki...

Klaudia tego dnia zaliczyła również tylko 1 zrzutkę i dzięki ładnym, równym przejazdom została (zapewne ku swemu wielkiemu zaskoczeniu) Wicemistrzynią Zagłębia Amatorów - GRATULUJJEMY !


Dekoracja


Nasza Wicemistrzyni :)

I na koniec sięgnijmy tradycyjnie do blogów: Aga: "Gdy przyjechałyśmy do domu Gosia zaproponowała żebym pojechała na zawody SKOKOWE!!! Z dziewczynkami .... długo się nie zastanawiając pojechałam :D a co to nic że na zawodach skakałam drugi raz w życiu parkur :D Zawody odbyły się 23-24 sierpnia. Pierwszego dnia zawaliłam i się pomyliłam (a raczej śle zinterpretowałam przeszkody) :D co skończyło się dyskwalifikacją ! Jednak następny przejazd na Almie był lepszy, choć skończył się upadkiem. Jednak upadek był już za celownikami, a raczej obok, wiec przejazd został zaliczony :D Drugiego dnia poszło mi o wiele lepiej mimo złego samopoczucia... A mianowicie: Na Fuksie miałam tylko 2 zrzutki i przejechałam parkur bez większych problemów. I w wolniejszym tempie niż moje koleżanki z „zespołu”, z czego byłam zadowolona (a może nie powinnam być hmm :PP) Przejazd na Almie już był mniej kontrolowany przeze mnie, no, ale ukończyłam go, z czego jestem zadowolona D: Zawody zaliczam do udanych. Dzięki tym zawodom zdobyłam mnóstwo nowych doświadczeń z czego bardzo się cieszę :D "

Skomentuj w Księdze Gości Stajni TROT !

(C) Tomek_J