NIE ! NIE ! NIE ! NIE !...", czyli "O w morrrdę jeża !..."

Pod nieobecność Trener Pumci pałeczkę przejęła Trener Przecinek wraz z Asystentem Tomkiem_J. Obiektem ich sadystycznych zapędów był, rzecz jasna, Soniq na swym Wiernym Meteorze.



Najpierw była oczywiście klasyczna rozgrzewka i jazda, połączona z niezliczoną ilością uwag co do postawy ogólnej amazonki i jej dosiadu. Uwagi oczywiście pochodziły od Naziemnych Mądrusiów Wiedzących Wszystko Najlepiej .




A potem przyszła pora na coś ekstra: galopy nie tylko bez strzemion, ale wręcz na oklep !




Trener Przecinek kontrolowała wszystko swym czujnym okiem.




Wszystko szło nieźle ku zadowoleniu Soni,...




...ale Meteor zdaje się był zniesmaczony wolnym tempem jazdy.




Tu oczywiście też sypały się uwagi co do dosiadu, o dziwo dające efekty !




Po jeździe koń został stosownie nagrodzony, a potem...


No właśnie, potem było coś jeszcze bardziej wyjątkowego: skoki przez przeszkody na oklep. W zasadzie miały to być nie skoki, a zaledwie skoczki przez kawaletkę. Zdjęliśmy ją z ustawionego opodal szeregu (metrowy okserek i stacjonatka) i ustawili Soni na środku placu. Po pierwszych dwóch najazdach Meteor z leksza wkurzył się, że mu się każe skakać coś, co on przekracza nie tylko w stępie, ale wręcz tyłem i z zawiązanymi oczami i wydatnie podniósł poziom treningu. Zobaczcie sami (z dźwiękiem) ten oto film


Teraz już wiecie, skąd się wziął tytuł, owe "NIE ! NIE ! NIE ! NIE !... O w morrrdę jeża !..." Ale skoro już raz się udało, potem było bardziej świadomie, co widać na drugim filmie.

(C) Tomek_J