Rok 2009

Rok 2009, jak i poprzednie, także obfitował w wiele wydarzeń. Nie zawsze były to wydarzenia bardzo pozytywne, czasem różne rzeczy dawały się nam we znaki, ale jednak uczciwie trzeba mijający rok zaliczyć na "plus". Powspominajmy więc, co się działo przez minione dni.

Gosia, Sonia i Klaudia stały się zawodniczkami "pełną gębą". Zaczęły jeździć oficjalne zawody, w których choć na początku, po zimie, pokazały się... przeciętnie , o tyle potem "krzywa rosła" (choć i salta przez końską głowę się niektórym trafiały...>). Wszystkie mają 3 klasę jeździecką i mam nadzieję, że w przyszłym roku dojdą do klasy drugiej.



Kasia z kolei również zaczęła zaliczać więcej startów w "amatorkach" i gdzie się nie pojawiła - tam zgarniała jakąś nagrodę. Paradoksalnie jedynym wyjątkiem od tej reguły były nasze zawody na Ossach.



Duży sukces odniosły Klaudia i Sonia w Amatorskich Mistrzostwach Polski, zdobywając drugie miejsca (odpowiednio w kategorii juniorów i seniorów). Sukces jest niezaprzeczalny, a uznanie dla obu pań za to osiągnięcie - ze wszechmiar należne !



Pumcia z Fuksem zaś pracowicie pięli się na wyżyny - liczniejsze i cięższe niż w latach ubiegłych treningi zaowocowały wyraźnym podniesieniem formy i umiejętności (obojga ! ). Fuksiasty gładko i "czysto" przeszedł przez programy klasy N do w zasadzie wszystkich elementów klasy C. Dodatkowo świetnie się układa współpraca Gosi z trenerem Tomkiem Kowalskim. Co więc nas czeka podczas startów w przyszłym roku ? Normalnie strach się bać !...



III Amatorskie Zawody Ujeżdżeniowe "Stajnia TROT 2009" udały się jak nigdy dotąd. Mnóstwo sponsorów, ponad 40-tu zgłoszonych zawodników, rozegranie prócz konkursu L i P także konsultacji, a przy okazji także poznanie bardzo wielu ciekawych i sympatycznych osób - tak, to obok udanych startów był zdecydowanie pozytywny akcent tego roku !



Bardzo nas cieszą udane starty "małej" Klaudii i Juli - dziewczyny, które wyszły "spod skrzydeł" Gosi. Obie włożyły wiele własnej pracy w wyszkolenie powierzonych im koni i doskonalenie własnych umiejętności, dzięki czemu z powodzeniem mogą startować konkursy klasy P.



Do ważnych zdarzeń trzeba także zaliczyć nabycie Frontery, dzieki czemu wyjazdy na zawody stały się częstsze, łatwiejsze i mniej czasochłonne. Mimo małego "falstartu" udało się owe cztery kółka okiełznać i mamy nadzieję, że w kolejnych latach posłużą nam one wiernie. Oby równie wiernie służyło też Gosi nowe siodło !



Co jeszcze ? Ano odwiedziliśmy z końmi kilka "amatorek", kilka innych odwiedzaliśmy także bez koni, jako że Gosia z Kasią rozpoczęły praktykowanie jako sędziowie ujeżdżeniowi. A mnie udało się "obrosnąć" w nowe maszynki rolnicze, "tymi ręcami" ogrodzić trwale pastwisko, zaś ze spraw jeździeckich - zrobić chyba nie najgorszą muzykę do kura i tym samym dostać swoją pierwszą i jak dotąd jedyną ocenę ujeżdżeniową



Rok był też niezły dla naszych zwierzaków - były zdrowe i żwawe (czasem nawet aż za bardzo !), do naszego grona "braci mniejszych" dołączył Dantuś. Był też dobry dla naszej strony internetowej - jeszcze więcej zdjęć, mnóstwo opisów wydarzeń i cała masa "mądrości" - to cieszy. Jak widać pozytywów było sporo - oby kolejny rok przyniósł ich nam wszystkim jeszcze więcej !



Skomentuj w Księdze Gości Stajni TROT !