"No więc przygarnęliśmy !..."

Pewnego wieczora do naszej "trotowej" skrzynki mailowej wpłynął taki oto elektroniczny liścik od Tomka, brata Gosi:

"Hej, siostra ! Mam takie małe pytanko: czy nie przygarnęłabyś brata, jego towarzyszki życia, brata towarzyszki życia i towarzyszki zycia brata na jakiś weekend ? I pouczyła łapać lewą ręką za prawe ucho, klaskać nogami i czyścić konia ? ;) A tak bardziej zrozumiale: opowiadałem wszystkim jaką mam sławną siostrę, co w Tv występuje i że kocha konie :) I obiecałem spytać, czy nie dałoby rady trochę pojezdzić na tych konikach w jakąś sobotę-niedzielę..."

Więc przygarnęliśmy w miniony weekend brata, towarzyszkę zycia brata, brata towarzyszki zycia brata i towarzyszkę zycia brata towarzyszki zycia brata. Przez dwa weekendowe dni byli z nami i konikowali u nas:



Kasia,




Marcin,




Beata,




i Tomek.




A wszystko to pod czujnym okiem Pumci...




...i przy wsparciu Klaudii.




Zaczęło się od sięgania do uszu. Z Draką poszło dość łatwo,...




...jednak Fuksiasty nie oddał uszu bez walki !




Wszystko śledzili wszędobylscy paparazzi.




Potem przyszła kolej na "rybki",...




...skręty, wymachy i obmacywania koni po różnych częściach ciała,...




...przy czym niektórzy chyba się jakby trochę... zagalopowali ?...




Reprezentowane były różne szkoły dosiadu jeździeckiego.




Niektóre dosiady przypominały... ehm... pozycję - nomen omen - na jeźdźca !




Słowem: ostra jazda BEZ TRZYMANKI !




Niestraszny był nawet galop !




(Choć obijanie Wiadomych Fragmentów Anatomii w kłusie nie było chyba przyjemne...)




Wreszcie nadeszła wiekopomna chwila - każdy dostał wodze do ręki !




Jednak co dobre, szybko się kończy - czas zsiadać !




"Uff ! Nareszcie !..."


P.S. W "Galerii 2009" kilka portrecików - zapraszamy !

Skomentuj w Księdze Gości Stajni TROT !

(C) Tomek_J