W teren ! W teren !

14.11.2011

Skuszone sporym jak na listopad ciepłem, jesiennym słońcem i pięknymi kolorami, Gosia, Sonia, Kasia i Ania umówiły się kilka dni temu na mały terenik po okolicznych górkach. Jednak nieoczekiwanie ciepłe powietrze przestało napływać i choć nadal świeciło słońce, to w nocy temperatura zaczęła spadać do nawet - 6 stopni, a za dnia nie przekraczała + 7-miu. Jesienne czerwienie i żółcie ustąpiły w mgneniu oka brązom i szarościom, nad ranem pokrytym intensywnie jasnosiwym nalotem szronu. A przesłaniające czasem horyzont delikatne, srebrzyste całuny mgieł zamieniły się w szarobure "g...ucio widać". Jednak dzielne panie nie uległy złośliwej aurze i niczym Czterej Muszkieterowie ruszyły na swych dzielnych rumakach na wzgórza.


"Wszystcy gotowi ? No to jazda !"



"Wstęgą szos, miedzą pól złoconych,..."



"Krętą ścieźką poprzez las,..."



Mglisto ? Zimno ? Wilgotno ? A co tam !



"... I pomaszerował dalej..."



Czas na małe wyścigi !



And the winner is !.......



Zacięta walka o drugie miejsce



Trudno było wyhamować rozbrykane konie...



...Ale w końcu się udało !



Zbiórka pod samotnym drzewem



Czas wracać do domu...



"Wio, koniku, a jak się postarasz..."




(C) Tomek_J