Migawki z jazdy Juli i Amber

30.03.2017

Dzionek zrobił się jakby o godzinę dłuższy, nadszedł czas intensywniejszych treningów. W przypadku Amber rzecz jest o tyke poważna, że plany względem niej są ambitne, ale i zaniedbań po poprzednich właścicielach sporo. Choć klacz ma niezły ruch i "przytulasty" charakter, to jednocześnie potrafi zniecierpliwiona pokazać "lwi pazur" no i co tu kryć, brak jej rzetelnych podstaw, które powinna była mieć "przerobione" już conajmniej rok temu. Owszem, potrafi chodzić w 3 chodach, to jednak zdecydowanie za mało jak na 6-latkę. Bardzo chętnie skacze i zdaje się, że tylko to było przedmiotem jej wcześniejszych treningów. Amber jest, jak się wydaje, typowym przykładem skoczka, zaniedbanym pod względem ujeżdżenia przez poprzednich właścicieli - co raz kolejny się mści. Szkoda, że tak wielu zawodników nie rozumie, że przecież podstawą skoków jest ujeżdżenie...

Te zaniedbania trzeba nadrobić, Jula uczy więc Amber powoli różnych rzeczy. Nakłaniany do rzetelniejszej pracy koń - co zrozumiałe - broni się po swojemu, więc czasem i gromka "... mać !" z maneżu poleci , ale efekty, co by nie mówić, są. A że do tego, żeby konia wyszkolić, potrzebne są prócz wiedzy upór, spokój ducha i cały wagon cierpliwości, więc tego właśnie życzę amazonce, czekając na dalsze spektakularne postępy.















(C) Tomek_J