Rodzinny trening weekendowy

11.06.2017

Kinia po niedawnym spektakularnym, acz co by nie mówić - niespodziewanym i niezamierzonym pokonaniu pewnego okserka zapałała wreszcie większą chęcią spróbowania swoich sił w skokach. Pokonując własne obawy stanęła więc przed zadaniem pokonania pewnego małegO parkurku, który jako żywo przypominał ten z egzaminu na Brązową Odznakę Jeździecką Jak jej szło - to zobaczycie na zdjęciach poniżej, ale nie dość tego ! Po Kini swych sił spróbowała jeszcze jedna amazonka ! A działo się tak:...


Początkowo Ganiś nie zdradzał większej ochoty do współpracy...



Nawet Gosia najpierw zaprezentowała jak NIE przechodzić przez kawaletki,...



...Ale szybko przywołała konia do porządku.



Z pozycji spacerowych trening oglądali widzowie - sąsiedzi, pies, kot i ciągnik



Kinia zmobilizowała się - i wszystko zaczęło wychodzić !



I wreszcie radosna to chwila: można zacząć...



...Skakać !



Z oddali przypatrywał się jakiś obcy koń - pewnie zazdrościł Ganiemu formy !



No to hyc jeszcze raz !



W chwilach wyczerpania obsługa Pit Stopu nadciągała z porcją świeżego paliwa.



A radość ze skakania wygląda tak:...



A potem była zmiana i...



Ganimedesa dosiadła Ciocia.



"Kobiety lecą na mój jędrny zadek, no nie ?..."



Czyżby "świtezianka" ?



Nieśmiałe próby kłusika



Loża Szyderców miała ubaw, ale miny zrzedły, gdy...



...Gdy Ciocia pokazała klasę i zaczęła samodzielną jazdę. Gratulujemy !




(C) Tomek_J