Co u nas słychać - czerwiec 2019

21.06.2019


Co nowego w Stajni Trot ? A różne rózności. Najważniejsze: zakończyliśmy sianokosy, więc przez rok możemy spać spokojnie (i nasze konie też). Niestety po okresie deszczów nastał teraz czas makabrycznych upałów, a nasze łąki zamiast radośnie odrastać zrobiły się z zielonych jakieś takie bardziej żółte... Od kilkunastu dni burzowe chmury krążą po okolicach, a choć codziennie wydaje się, że już-już, lada chwila coś z nich spadnie, to jednak zawsze musimy "obejść się smakiem".



Wprawdzie do wypasania mamy jeszcze "zaoszczędzone" dwie bujnie porosłe kwatery, ale jak tak dalej pójdzie, to roślinność na pozostałych łakach nie odrośnie szybko, więc może być niedługo deficyt świeżej trawy... Teraz pogoda jest taka, że wprawdzie konie codziennie proszą się o wypas,...



...ale zmęczone duchotą szybko dają do zrozumienia, że jednak chętnie wróciłyby do cienia. Dobrze przynajmniej, że zawsze wszechobecne owady w tym roku na szczęście nie zadręczają ich za bardzo.



Rico niestety przestał ponad miesiąc - zbyt mocno "wybrany" podczas ostatniej korekcji kopyt okulał i trzeba było aż 5 tygodni, żeby z grubsza wrócił do siebie. Oczywiście sam się też trochę do swojego problemu przyczynił, bo okres przymusowego bezruchu oraz przez pewien czas odcięcia od wypadów z kumplami na pastwisko nie podobał mu się bardzo. Mimo, że w ramach zadoścuczynienia dostawał codziennie koszoną trawę, to i tak niejeden raz dawał nam do wiadomości, że on jednak wolałby jeść prosto z łąki. Odstawiał parę razy protestacyjne bryki i galopady, co na pewno nie przyczyniło się do poprawy jego stanu. Na szczęście to już przeszłość, od niedawna zwierzak został z powrotem wzięty do pracy - czas nadrobić zaległości !







Marysia z kolei twardo trenowała do zbliżąjących się wielkimi krokami zawodów w "Arabce". Raz sama, raz pod okiem Gosi - ale zawsze skutecznie, widać wzrost formy i konia, i amazonki.





I choć w ostatnich dniach wszystko się kręciło wokół treningów, to i na relkaksacyjne tereniki znalazł się czas.



No i jeszcze jeden gorący news: od bardzo niedawna jesteśmy posiadaczami nowej bukmanki ! Jak Wam się podoba ? Bo nam - bardzo ! Nie da się ukryć, że jest bardziej "reprezentacyjna", ale dla nas najważniejsze, że przede wszystkim jest wyższa i że ma siodlarnię oraz monitoring.



Nasza dotychczasowa przyczepa, "stara, ale jara", jest w związku z tym przeznaczona do sprzedaży. Ma dobrą podłogę, wymienioną plandekę, nową instalację elektryczną, nowe opony i aż dwa koła zapasowe. Jeśli ktoś z Was byłby nią zainteresowany, zapraszamy do kontaktu.



(C) Tomek_J