Stajnię nam przysypało, wybieg zmroziło, gruda okropna - dobrze przynajmniej, że plac do jazdy nadaje się do użytkowania zgodnie z jego przeznaczeniem. Niech ten fakt będzie odpowiedzą dla zaskakująco licznie dzwoniących do nas nieznajomych, pytających, czy ścinki flizeliny się sprawdzają - owszem, i to świetnie !
Koniom zmiana aury nie przeszkadza, czasem nawet można odnieść wrażenie, że im się podoba, szczególnie jeśli się biel wybiegu porówna z nie tak odległym brązem błocka, które zalegało tam na jesieni po wielodniowych opadach. W sumie tylko Fuks czasem nie spieszy się z wyjściem z boksu. Trudno mu się jednak dziwić - jak się ma 20 konikowych lat to własne ciepłe cztery kąty kuszą równie mocno, co niegdyś dziadka ciepły przypiecek.
Nie jest dane jednak koniom się lenić - Gosia i Marysia (czasem z pomocą Marleny) bardzo regularnie "ruszają" całą czwórkę. I bardzo słusznie - lenistwo rzecz naganna, działac trzeba. Vivere non est necesse, equitare necesse est !
...choć owszem, pospałoby się chętnie troszkę...
Spanie w zimie może być jednak niebezpieczne - nie wiadomo, co komu i kiedy na łeb spadnie !
A skoro trzeba czuwać, to warto ten czas twórczo wykorzystać - na przykład tak:
Zima zatem, jako się rzekło, przyszła, jednak chyba szybko sobie pójdzie precz. Dowód ? Jak widać na załączonym poniżej obrazku wiosna nadejdzie zaskakująco szybko, będzie gwałtowna, a gdy tylko trawa ruszy, czekają nasz bardzo wczesne sianokosy. No bo w jakiże to innym celu Figiel sprawdzałby stan techniczny maszyn ?...
Spacer jest też okazją do sprawdzenia "co piszczy w trawie". I choć ta na razie ma postac suchych badylków...
...to nie da się ukryć, że jest w pełnej gotowości do wiosennego startu !
Wie o tym także nasza "kochana" miejscowa dziczyzna, która daje o sobie znać.
Figiel jednak czujnie stoi na straży trotowych włości !
I tym oprymistycznym akcentem...
