Figa z Makiem !

Swego czasu nieuleczalna choroba Brawurki, Bójki i Bandziorki zakończona przykrą koniecznością uśpienia całej trójki mocno nas poruszyła - do tego stopnia, że bardzo długo nie myśleliśmy o przygarnięciu na ich miejsce innych kociaków. Jednak kolejny raz powtórzmy: natura nie znosi próżni. Marek Tuliusz Cycero ponad dwa tysiąclecia temu rzekł, że "dom bez książki jest jak ciało bez ducha" - a my uważamy, że stajnia bez kota także. Dlatego też gdy nadarzyła się taka okazja, zjawiły się u nas pod koniec lipca 2022 r. 8-tygodniowa kotka i jej zaledwie 6-tygodniowy kolega. Kocinka została nazwana Figą, kocinek zaś po długich kłótniach rodzinnych zyskał ostatecznie żartobliwe miano Maka - tak więc od kilku dni możemy odwiedzającym naszą stajnię pokazać Figę z Makiem. Małe "gluty" po kilku dniach aklimatyzacji w domowych pieleszach, które spędziły na zabawach, jedzeniu i spaniu (oraz raczej szorstkim zapoznaniu się z Babcią Sciemką, która na ich widok "poddała tyły") przeniesione zostały do lokum docelowego, czyli stajni, którą szybko zaakceptowały. Wymagają lekkiego "podrasowania" u weterynarza, ale to tylko jest drobny (choć ważny) szczegół techniczny. Mają się dobrze i oby dobrze się nam chowały !